Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Piłkarze Kolejorza muszą uważać na kartki. Łukasz Trałka i Maciej Gajos są zagrożeni

Maciej Lehmann
Maciej Lehmann
Maciej Gajos ma na koncie trzy żółte kartki. W tym sezonie pauzował  już za czerwony kartonik, który zobaczył w starciu z Arką
Maciej Gajos ma na koncie trzy żółte kartki. W tym sezonie pauzował już za czerwony kartonik, który zobaczył w starciu z Arką Grzegorz Dembiński
Łukasz Trałka i Maciej Gajos muszą grać ostrożnie. Kolejna żółta wykluczy ich z gry w następnym meczu. W sobotę w meczu Lecha Poznań z Górnikiem Zabrze będzie pauzował Robert Gumny, który czwarty żółty kartonik obejrzał w Lubinie.

Pięć ostatnich kolejek to także wielka próba nerwów. Kto wytrzyma presję, będzie grał dojrzale i odpowiedzialnie sięgnie po tytuł. W ostatnim meczu z Zagłębiem lechitom udzieliły się emocje, które towarzyszą fazie play-off. Widać to było zwłaszcza po naszych obrońcach. Nikola Vujadinović dwa razy ostro sfaulował rywali i bardzo szybko dostał żółtą kartkę. Także Robert Gumny dwa razy przesadził, atakując piłkę. Gdyby sędzia Daniel Stefański był drobiazgowy, Lech nie ukończyłby tego meczu w pełnym składzie. „Guma” na szczęście w odpowiednim momencie się zreflektował, ale i tak przeciwko Górnikowi Zabrze w sobotę nie zagra (początek meczu o 20.30). W Lubinie zobaczył czwarty żółty kartonik i musi pauzować.

Zagrożeni kartkami są Łukasz Trałka (7 napomnień) i Maciej Gajos (3). Dobrze, że została anulowana kartka Vujadinoviciowi, którą został ukarany w Krakowie, bo też groziłaby mu przymusowa przerwa.

Daniel Stefański ukarał w Lubinie żółtymi kartkami aż pięciu lechitów. Poza Robertem Gumnym nikt z tego grona nie był zagrożony pauzą. Pierwszy kartonik w ekstraklasie obejrzał Christian Gytkjaer, który w pojedynku powietrznym pomógł sobie łokciem. Także Matus Putnocky, który celowo spowalniał grę w końcówce spotkania, w tym sezonie nie był jeszcze napominany przez arbitrów.

Kartek uniknęli Trałka i Gajos, choć były kapitan jak zwykle nie odstawiał nóg i miał kilka spięć z arbitrem. Teraz jednak obaj środkowi pomocnicy muszą się pilnować, bo gdyby pomocnicy złapali po kartoniku w tym samym meczu, trener Nenad Bjelica miałby nie lada ból głowy, przy ustalaniu składu na następny mecz. Po sprzedaży zimą Aziza Tetteha i kontuzji Mihaia Raduta, na pozycjach numer 6 i 8 jest w Lechu spory deficyt. W odwodzie szkoleniowiec ma co prawda Jakuba Serafina oraz Jakuba Modera, ale to zawodnicy z niewielkim doświadczeniem w ekstraklasie.

SPRAWDŹ: Lech Poznań: Bilety na finisz ekstraklasy. Jak zdobyć wejściówki na mecze z Jagiellonią i Legią?

- Kiedy brakuje jedna kartka do pauzy, to nie możesz o tym myśleć. Czasami w trakcie spotkania są takie sytuacje, że musisz iść do końca. Nie możesz odpuścić, nawet jak masz trzy kartki. Chodzi jednak o to, żeby nie robić głupich fauli. To, żeby być do dyspozycji trenera jest bardzo ważne. Bo on potrzebuje nas wszystkich w ostatnich meczach sezonu - powiedział na oficjalnej stronie klubowej Darko Jevtić.

W każdym razie absencja Roberta Gumnego w sobotę na pewno nie spędza snów z powiek Nenada Bjelicy. 20-latka zastąpi w meczu z Górnikiem Emir Dilaver, a parę środkowych obrońców tworzyć będą Nikola Vujadinovic oraz Rafał Janicki. W takim składzie obrona Lecha wystąpiła w Krakowie, w wygranym 3:1 meczu z Wisłą. „Guma” był wtedy chory i nie mógł pojechać z drużyną.

POLECAMY:

Czy dogadasz się z poznaniakiem? [SPRAWDŹ]

Co kryje się w Poznaniu? Tu było niewielu!

Najpopularniejsze nazwiska żeńskie w Wielkopolsce

Sprawdź, czy jesteś bystry [QUIZ]

Wszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]

Quizy gwarowe, które pokochaliście [SPRAWDŹ SIĘ]

ZOBACZ TEŻ: Wokół Bułgarskiej - odcinek 9

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski