Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań: Spotkaniem w Lidze Europy chcą zmazać plamę z Chorzowa [ZOBACZ ZDJĘCIA Z TRENINGU]

Radosław Patroniak
Panamczyk Luis Henriquez jest najbliżej powrotu do meczowej kadry z grona piłkarzy-rekonwalescentów
Panamczyk Luis Henriquez jest najbliżej powrotu do meczowej kadry z grona piłkarzy-rekonwalescentów Grzegorz Dembiński
Piłkarze Lecha w czwartek o godz. 20.45 (relacja w Polsacie Sport) zmierzą się w rewanżowym spotkaniu Ligi Europy z fińską Honką Espoo. Po pierwszym meczu, wygranym przez Kolejorza 3:1, gospodarzom do awansu wystarczy remis. Trener Mariusz Rumak stwierdził jednak, że jego zespół u siebie zawsze będzie grał o zwycięstwo.

Po wpadce w Chorzowie efektowna wygrana na pewno polepszyłaby nastroje wśród kibiców. – W Poznaniu zawsze trzeba grać o zwycięstwo, a tym bardziej w takich meczach jak ten z Honką i niedzielny z Cracovią. Drugim przeciwnikiem w ogóle się nie interesuję, bo będzie on dla mnie ważny dopiero po końcowym gwizdku starcia z Finami. Tak samo zresztą jak nie chcę za dużo mówić o kolejnym rywalu w LE. Wolałbym zagrać z Żalgirisem Wilno niż z Pjunikiem Erewań, ale przede wszystkim chciałbym już być w III rundzie – tłumaczył szkoleniowiec Lecha.

Nieudany występ Kolejorza na Górnym Śląsku odświeżył temat wąskiej kadry i rotacji w składzie. Opiekun wicemistrzów Polski tłumaczył dlaczego dotychczas nie robił rewolucji w wyjściowej jedenastce i nie zamierza też jej robić w meczu z Honką.

– Mamy początek sezonu i mamy sporo rekonwalescentów, więc można grać tą samą jedenastką. W dalszej części rozgrywek zmiany personalne będą już nieuniknione – dodał Rumak.Z kontuzjowanych graczy najbliżej powrotu do kadry jest Luis Henriquez, a najdalej od niej – Rafał Murawski. W bramce Rumak stawia na Krzysztoga Kotorowskiego, bo uważa, że jest bardziej ograny i pewny siebie.

Jednoznaczną deklarację walki o zwycięstwo złożył też obrońca Kolejorza, Hubert Wołąkiewicz.
– Nie patrzę na Finów w kontekście naszej ligi. Nie wiem które miejsce zajmowaliby u nas. Musieliby tu przyjechać na pół sezonu i regularnie grać, wtedy bylibyśmy mądrzejsi. Naszym zadaniem jest postawienie kropki nad „i”. Chcemy zdobyć szybko bramkę i dyktować warunki gry przez 90 minut. Mam nadzieję, że scenariusz z Chorzowa się nie powtórzy, zresztą ten mecz z Honką traktujemy jako okazję do zmazania plamy z niedzielnego spotkania – podkreślił defensor Lecha.

Trener Rumak odniósł się też do informacji, że drużynę może opuścić Vojo Ubiparip, który strzelił już dwa gole w tym sezonie. – Jest najbardziej bramkostrzelnym graczem, więc nie chcę, żeby odchodził. Kilka tygodni temu sytuacja była inna i wówczas jego odejście było możliwe – przyznał trener „Dumy Wielkopolski”.

Według niego Szymon Pawłowski potrzebuje 2-3 tygodni na dojście do optymalnej dyspozycji.
– Mniej wiemy o Barrym Douglasie, bo nie występował w meczach sparingowych. Przyglądaliśmy się jemu w lidze szkockiej i wiemy, że jest to wartościowy gracz. Swoją klasę musi jednak potwierdzić w naszym zespole, ale najpierw ,,przepuścimy” go przez drużynę rezerw – dodał Rumak.

Zanim zaczął on mówić o swoich dylematach personalnych serdecznie przywitał w swojej ekipie Dimitrija Injaca, który po roku przerwy wraca na Bułgarską i będzie do dyspozycji trenera najpóźniej za tydzień.

CZYTAJ:
DMITRIJE INJAC ZNÓW W KOLEJORZU

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski