– Nie wiem czy mamy najgorszy bilans spotkań z wszystkich drużyn z czołowej ósemki, ale jeśli nawet tak jest to niedawny mecz z Pogonią, wygrany przez nas 4:0, pokazał, że nie musimy mieć wobec nikogo kompleksów. Do Gliwic jedziemy po trzy punkty, choć zdajemy sobie sprawę z siły i atutów rywala – przekonywał szkoleniowiec poznańskiej „Lokomotywy”.
Jego zdaniem mistrz Polski jest zespołem solidnym i stabilnym, taki w którym nie trzeba robić wielu zmian.
– Trener Waldemar Fornalik nie lubi kombinować ze składem. Praktycznie stawia tylko na jednego młodzieżowca, Sebastiana Milewskiego. Przeciwko gliwiczanom trzeba dobrze zagrać w środku pola, bo Piast żyje z przechwytów i akcji w tej strefie boiska. Musimy być też czujni w polu karnym, bo tacy zawodnicy jak Piotr Parzyszek czy Jorge Felix potrafią zrobić użytek z podań – dodał Żuraw.
Zobacz też: Najlepsi i najgorsi piłkarze Lecha Poznań w rundzie zasadniczej
Podkreślił on także, że lechici do Gliwic pojadą w optymalnym zestawieniu, choć jednocześnie dał też do zrozumienia, że rekonwalescent Robert Gumny nie wskoczy do składu tak szybko jak niektórzy myśleli.
– „Guma” naciągnął mięsień czworogłowy i dlatego nie było ostatnio ani w kadrze pierwszego, ani drugiego zespołu. Nie jest to jednak nic poważnego. Do końca sezonu na pewno dostanie jeszcze swoją szansę. Co do innych zawodników to wszyscy są do mojej dyspozycji, ale to nie znaczy, że ktoś ma zagwarantowane miejsce w podstawowej jedenastce. Nie zawaham się posadzić na ławce nawet tego, który miał ostatnio świetny występ – zauważył trener Lecha.
Oby tylko te słowa nie oznaczały, że szkoleniowiec Kolejorza ponownie rozważa wariant gry z Karlo Muharem. Chorwat nie jest lepszym piłkarzem od Jakuba Modera, a przekonywanie, że bardziej się sprawdza, by przy defensywnym stylu gry nie znajdowało już wielokrotnie pokrycia w rzeczywistości.
Opiekun lechitów na przedmeczowej konferencji odniósł się jeszcze personalnie do dwóch piłkarzy. W kadrze Piasta figuruje Tymoteusz Klupś, który jeszcze rok temu uchodził za wielki talent poznańskiego zespołu. Już teraz jednak widać, że jego wypożyczenie do „Piastunek” może zakończyć się totalną klapą, bo Fornalik na niego nie stawia.
– Czy Klupś mógł trafić do słabszej drużyny, by więcej grać? Być może tak, ale trzeba pamiętać, że umowy wypożyczenia są tak skonstruowane, że piłkarze mają zagwarantowaną określoną liczbę minut gry. Inna sprawa, że często okazuje się, że to jest jedynie zapis na „papierze”, który nijak się ma do polityki kadrowej wypożyczającego go klubu – przyznał Żuraw.
Chcesz wiedzieć więcej?
Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]
Tak mieszka Robert Lewandowski - zobacz jego mieszkanie [zdjęcia]
Sprawdź też:
- Oto, co jedzą łódzcy więźniowie JADŁOSPIS
- Oszuści i naciągacze poszukiwani przez wielkopolską policję. Rozpoznajesz ich?
- 12 zawodów mężczyzn, które najbardziej odstraszają kobiety
- Ślub kościelny na nowych zasadach. 8 ważnych zmian
- 15 najgorszych kierunków studiów w Poznaniu
- Nauczyciel płakał, jak poprawiał [ZDJĘCIA Z KLASÓWEK]
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?