Lech Poznań nie jest pierwszym klubem w Ekstraklasie, który zastanawia się, czy zezwolić zagranicznym piłkarzom na powrót do domów. Do tej pory mieli oni zakaz opuszczania Poznania.
Pierwsza na danie urlopów swoim zawodnikom zdecydowała się szczecińska Pogoń. Piłkarze mają wrócić 19 kwietnia. Potem mają przejść dwutygodniową kwarantannę.
– Podjęliśmy decyzję, że zagranicznych zawodników puścimy do domów. Nie wiadomo, jak długo ten kryzys potrwa. Piłkarze już trzy tygodnie siedzą w domach i to jest dla nich frustrujące. Szansa na to, że rozgrywki się zaczną, w czasie kiedy zamknięte są granice, jest żadna, więc będzie czas ich ściągnąć – mówił z kolei w poniedziałek w programie "Sekcja Piłkarska" sport.pl prof. Janusz Filipiak, właściciel Cracovii.
Czytaj też: Lech Poznań udostępnił samochód kibicom walczącym z koronawirusem. Potrzeby szpitali wciąż są ogromne
- Liczyliśmy, że ministerstwo zdrowia zgodzi się na prośbę Ekstraklasy S.A., która w imieniu klubów wnioskowała o pozwolenie na treningi w grupach pięcioosobowych. Tyle, że po nowych rozporządzeniach Rady Ministrów jest to nieaktualne. Jest więcej obostrzeń, nie można wchodzić do parków, lasów. Tak więc piłkarze, tak jak inni sportowcy, nie mogą robić już nic – powiedział Maciej Henszel, rzecznik Lecha Poznań.
Wiadomo, że taka sytuacja źle wpływa na psychikę piłkarzy. Zwiększa stres, poczucie bezsilności, tym bardziej, że w innych krajach restrykcje nie są tak ostre, a zdjęcia trenujących piłkarzy Bayernu Monachium wywołują prawdziwą zazdrość.
Lech Poznań zresztą sam ogłosił, że ten i przyszły tydzień będzie trenował z mniejszą intensywnością niż dotychczas.
- Najbardziej optymistyczny scenariusz powrotu na boisko to koniec maja. Mamy więc dużo czasu, a ja mam nadzieję, że ten właśnie plan wejdzie w życie. Nie chcieliśmy teraz utrzymywać zawodników cały czas w podwyższonym stanie gotowości. Aktualnie zostawiliśmy ich z pewnymi propozycjami co do treningu, do realizacji indywidualnie w domach. Nie będziemy już tak mocno tego kontrolować i organizować. Zostawiliśmy im to w gestii indywidualnej, ale tylko do następnego tygodnia. Tak długa przerwa od normalnych treningów oznacza, że nieco w zapomnienie odejdą nasze przygotowania, które przeprowadzaliśmy w Turcji. Do tego nie wrócimy. Jeżeli będą konkrety odnośnie startu rozgrywek, to będziemy musieli jeszcze raz przejść przez okres przygotowawczy - powiedział na oficjalnej stronie poznańskiego klubu Karol Kikut, trener przygotowania fizycznego.
W związku z tym Lech Poznań rozpatruje możliwość pozwolenia kilku swoim zawodnikom na kilkunastodniowy powrót do domów. - Z tym zastrzeżeniem, że Ekstraklasa i PZPN zdecydują o scenariuszu, że mecze będą wznowione w końcówce maja. Nie wszyscy zresztą chcą wyjechać. Jeśli będzie zielone światło, to mowa o trzech, czterech zawodnikach - dodał Maciej Henszel. Taką chęć wyjazdu wyrazili Duńczyk Christian Gytkjaer i Holender Mickey van der Hart.
ROZWIĄŻ QUIZ PIŁKARSKI:
Zobacz też:
Lech Poznań: Pięć najważniejszych goli Kolejorza w sezonie 2...
Lech Poznań: 11 zagranicznych piłkarzy Kolejorza z ponad se...
Lech Poznań: Oto jedenastka i ławka rezerwowych złożona tylk...
Sprawdź też:
- Przestępcy z Wielkopolski poszukiwani przez policję. Widziałeś któregoś z nich?
- Memy o koronawirusie: kwarantanna oczami internautów
- Koronawirus: Czy można wyjść na spacer? Jak zrobić zakupy?
- Zarobki w Lidlu poszły w górę od 1 marca
- Oto 12 najmniej seksownych imion żeńskich w Polsce. Sprawdź czy jesteś na liście
- 15 najgorszych kierunków studiów w Poznaniu
“Bodyguard” lekiem na hejt?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?