Lech - Videoton: Trener Węgrów ocenia szanse pół na pół

Dotychczasowy trener zespołu Bernard Casoni został odsunięty od drużyny, a w dzisiejszym meczu zastąpi go dotychczasowy asystent.

Zobacz też: Lech - Videoton: Kolejorz liczy na doping kibiców

- Przez ten krótki czas nie da się zrobić cudów, ale mimo wszystko uważam, że udało nam się optymalnie przygotować do meczu. Uważam, że szanse dwumeczu to 50:50 dla każdej drużyny. Rozmawiamy o dwóch meczach i naszym głównym celem w czwartek jest osiągnięcie takiego wyniku, by sytuacja była otwarta, żeby u siebie zdecydować o losach awansu – mówi Thomas Peto, który zdaje sobie sprawę z tego, że sytuacja w jakiej się znalazł jego zespół jest nadzwyczajna.

- Osobiście nie pamiętam, by kiedykolwiek była taka sytuacja w naszym klubie, by zwalniano trenera na dzień przed meczem. Ale nie przez przypadek zdobyliśmy mistrzostwo w zeszłym roku. Mamy wielkie szanse, żeby uzyskać dobry wynik – dodaje Peto.
Węgrzy w tym sezonie zawodzą w lidze. Zdobyli tylko trzy punkty w pięciu spotkaniach. Jakie są przyczyny kryzysu?
- Sezon rozpoczęliśmy z nowym trenerem, wielu znaczących piłkarzy opuściło naszą drużynę. Po zakończeniu poprzednich rozgrywek piłkarze mieli tylko dwa tygodnie, by zregenerować siły. Później rozpoczęliśmy już przygotowania do eliminacji Ligi Mistrzów. Próbujemy zastąpić tych, którzy odeszli. To częściowo się udało, ale to wymaga czasu, by się zaaklimatyzowali – kontynuuje trener przyjezdnych.

Goście kłopoty zostawiają za sobą.
- To jest ciężki okres, w takich sytuacjach nie lubię zajmować się przeszłością. Od niedzieli mieliśmy dobre treningi. Od weekendu myślimy tylko o meczu z Lechem – komentuje Roland Juhasz.