Łęczyca: Remont trasy kolejowej sprawia, że drżą domy [ZDJĘCIA]

Od kilku miesięcy w Łęczycy gm. Komorniki, w ramach modernizacji linii kolejowej Poznań - Wrocław budowany jest wiadukt. Dzięki niemu jadący z Poznania do Mosiny i Śremu nie będą musieli już oczekiwać po kilkanaście minut na przejazd pociągów. Jednak teren, na którym ma on stanąć jest grząski. Żeby wybudować wiadukt, w grunt trzeba wbić betonowe pale. Na nich posadowione zostaną fundamenty wiaduktu. Roboty są uciążliwe dla mieszkańców pobliskich domów. Pierwszy raz o problemach mieszkańców Łęczycy pisaliśmy,gdy nocą, bez odpowiednich pozwoleń, w ziemię wbijano stalowe ściany. W efekcie interwencji Głosu Wielkopolskiego prace wstrzymano. Roboty jednak wznowiono. A właściciele jednego z domów – państwo Mikołajczakowie - boją się już nie tylko o mający ponad 60 lat budynek, ale i o swoje zdrowie i życie.

Przedstawiciel Powiatowego Nadzoru Budowlanego oglądał dom w Łęczycy przed Bożym Narodzeniem.

- Kontrolę przeprowadziliśmy 22 grudnia. Podczas prac kafara stwierdzono drgania w budynku. Nie stwierdzono jednak spękań ścian, a plomba założona na rysie na zewnątrz budynku nie została naruszona – wyjaśnia Tomasz Buczkowski, zastępca Wielkopolskiego Inspektora Nadzoru Budowlanego. Dodaje też, że podczas kontroli zagrożenia bezpieczeństwa ludzi i mienia nie stwierdzono. Również pracownicy Politechniki Wrocławskiej, którzy na zlecenie Polskich Linie Kolejowe PKP SA wykonują pomiary drgań przekonują, że poziom drgań wywołanych wbijaniem pali jest w normie.

- Przekroczona została granica odczuwania drgań, przez budynek, ale nie oznacza to, że dom zostanie uszkodzony – przekonuje prof. Zbigniew Wójcicki z Politechniki Wrocławskiej. Zbigniew Wolny z Polskich Linii Kolejowych PKP Prace związane z budową wiaduktu drogowego, w ramach zapewnia, że w trakcie modernizacji linii kolejowej Wrocław – Poznań nie uszkodzono żadnych budynków.

Po tym jednak, jak w ubiegłym roku wbijano stalowe ścianki nawet nocą i robiono to bez pozwolenia właściciele d0mu nie ufają ani inwestorowi, ani wykonawcy.

Jednak Tomasz Buczkowski z Wielkopolskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego zapewnia, że pale które muszą znaleźć się w ziemi w najbliższym sąsiedztwie domu będą nawiercane, a nie jak dotąd wbijane. Dzięki temu uniknie się wstrząsów.