Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leszek Miller: Wyborcy w Wielkopolsce nie będą już głosować na Siwca

Paulina Jęczmionka
Leszek Miller, przewodniczący SLD
Leszek Miller, przewodniczący SLD Fot. Waldemar Wylegalski
Rozmowa z Leszkiem Millerem, szefem SLD, o odejściu z partii europosła Marka Siwca.

Darł pan koty z Markiem Siwcem?
Leszek Miller
: Przeciwnie. To ja rekomendowałem go na wiceprzewodniczącego SLD. Obaj przegraliśmy, bo nie został wybrany.

Część polityków SLD mówi, że to obustronna krytyka panów ostatecznie zadecydowała o odejściu Siwca.
Leszek Miller
: Nie było żadnych słów krytyki. Ostatnia rozmowa między nami nie wiązała się z żadnym konfliktem. Ja po prostu odradzałem Siwcowi tej decyzji. Tłumaczyłem, że spotka go ten sam los, który spotkał mnie, gdy odszedłem z Sojuszu licząc, że wybory wygram dzięki własnemu nazwisku.

Ale poseł miał własne, krytyczne wobec SLD, argumenty.
Leszek Miller
: Nie zgadzam się z nimi zupełnie. Owszem, możemy współpracować z Ruchem Palikota. Ale nie mamy zamiaru łączyć się z nim albo uznać jego dominację. Nie podzielam też poglądu o braku współpracy z Aleksandrem Kwaśniewskim. Byłego prezydenta zaprosiliśmy np. na uroczystość 10-lecia zamknięcia unijnych negocjacji w Kopenhadze. Nie mógł przybyć, ale przysłał ciepły list. Z kolei członkowie SLD uczestniczą w seminariach organizowanych przez Kwaśniewskiego. Sądzę, że Siwiec szukał pretekstu do odejścia i wymienił pierwsze, które mu się nasunęły.

W jednym miał rację - poparcie dla SLD nie powala.
Leszek Miller
: To zależy, jaki sondaż weźmie się pod uwagę. Jeden daje nam 7 proc. poparcia, drugi 16 proc. Średnia powyżej 10 procent, oczywiście, nie powala. Ale jeszcze rok temu w wyborach dostaliśmy 8 proc. głosów. Można więc powiedzieć, że przez ten rok wykonaliśmy gigantyczną pracę, odbudowaliśmy pozycję i nabraliśmy tendencji rosnącej.

Nie obawia się pan, że odejście Siwca osłabi Sojusz?
Leszek Miller
: Nie należy przeceniać gestu Siwca. Po jego odejściu w SLD nie ma żadnego napięcia. Jest tylko żal działaczy do niego.

Jak widzi pan jego polityczną przyszłość?
Leszek Miller
: Jeżeli chce nadal startować z Wielkopolski do PE, musi znaleźć się na jakiejś liście. Może na liście Platformy, może u Palikota. To już jego decyzja. Jedno jest pewne - na liście SLD Marka Siwca nie będzie.

A to na niej wyborcy stawiali krzyżyk przy nazwisku Siwca.
Leszek Miller
: I teraz nie będą na niego głosować. Ja przekonałem się o tym w Łodzi, startując do Sejmu z listy Samoobrony. Gdy chodziłem po ulicach, słyszałem: "Zawsze na pana głosowaliśmy, ale tym razem jest pan na niewłaściwej liście". Marek Siwiec usłyszy to samo.

Możesz wiedzieć więcej! Kliknij i zarejestruj się: www.gloswielkopolski.pl/piano

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski