22 listopada zamaskowani bandyci ze stacji w Górze zrabowali pieniądze i alkohol. Strzelali do ścigających ich policjantów. Podejrzanych nie udało się wtedy schwycić - uciekli w stronę Wielkopolski, porzucając po drodze auto. Wiele wskazywało na to, że napastnicy mogą pochodzić z okolic Leszna, tym bardziej że tamtejsi policjanci sprawę napadu w Górze od razu skojarzyli z obrabowaniem ajencji bankowej w Lesznie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Poznań: Sprawca napadu na Biedronkę przyznał się do winy
Podejrzani to mieszkańcy powiatów śremskiego i kościańskiego, w wieku od 22 do 25 lat, którzy trenowali wschodnie sztuki walki (wśród podejrzanych jest też paser z okolic Gostynia). Zdaniem funkcjonariuszy z Wrocławia mężczyźni brali udział w co najmniej dziesięciu napadach na stacje paliw, placówki finansowe i hurtownie, do których doszło w województwach dolnośląskim, wielkopolskim i lubuskim. - Postępowanie trwa, a my nie możemy zdradzać zbyt wielu jego szczegółów - mówi Liliana Łukasiewicz.
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ:
Leszno: 12 lat więzienia dla sprawcy tragicznego wypadku
Śledczy czekają jeszcze na wyniki zleconych ekspertyz, które mają jednoznacznie potwierdzić udział podejrzanych w serii napadów. Dlatego prokuratura przedłużyła śledztwo i poprosiła sąd o przedłużenie aresztowania podejrzanych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?