Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Teodorczyk: Wiedziałem, że prędzej czy później muszę trafić

Maciej Lehmann
Łukasz Teodorczyk
Łukasz Teodorczyk Adam Ciereszko
Z Łukaszem Teodorczykiem, strzelcem jedynek bramki w meczu Lech Poznań - Wisła Kraków, rozmawia Maciej Lehmann,

Czy tej bramce chyba spadł Tobie kamień z serca.?
Łukasz Teodorczyk: Chyba wszystkim spadł kamień z serca. Bardzo się cieszę, że wreszcie udało mi się strzelić tego gola. Długo na niego czekałem

Czy fakt, że czekałeś na gola dla Lecha aż 407 minut powodował, że czułeś już presję czy raczej ze spokojem czekałeś co się wydarzy?
Łukasz Teodorczyk: Robiłem swoje na treningach, ćwiczyłem tak jakby nic się nie stało. Wiedziałem, że prędzej czy później muszę trafić.

Pierwszy z gratulacjami podbiegł do Ciebie Piotr Reiss, któremu w meczu z Zagłębiem też gratulowałeś... czyszcząc buty...
Łukasz Teodorczyk: Piotrek rzeczywiście chyba najszybciej i najdłużej gratulował. W ogóle bardzo dużo z nim rozmawiam i to nie tylko o piłce. Często mnie instruuje i te podpowiedzi są bardzo cenne. Wiadomo jaka to jest postać. To wszystko bardzo mi pomaga, bo nie ukrywam, że chciałbym być traktowany jako ten, który przejmie po nim pałeczkę w ataku Lecha, jeśli nastąpi zmiana warty. Dobry kontakt mam nie tylko z Piotrkiem. Chciałem podziękować wszystkim chłopakom, bo wiem, że wszyscy we mnie wierzyli, że w końcu wpiszę się na listę strzelców.

Czy taki zwycięski gol lepiej smakuje?
Łukasz Teodorczyk: Na pewno ma większą wartość, ale na te bramkę pracowała cała drużyna. To nie jest tak, że strzeliłem gola i teraz można o reszcie zespołów zapomnieć. Każdy z drużyny włożył serce w tą wygraną. Nie tylko mnie łapały kurcze.

Zabrakło w końcówce trochę zdrowia?
Łukasz Teodorczyk: Starałem się pracować na maksa dla drużyny, ale gdzieś w końcówce czułem, że moje baterie już są puste. Zabrakło pięciu minut, ale to są konsekwencje tego, że nie przepracowałem całego okresu przygotowawczego.

Komu zadedykujesz tego gola?
Łukasz Teodorczyk: Tak się złożyło, że pierwszy raz na meczu była moja dziewczyna, więc już wiadomo dla kogo jest ta dedykacja.

Lech Poznań: Piłkarze biegali w Lasku Marcelińskim

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski