Lusówko: Mieszkańcy toną w błocie

- Mamy kilkumiesięczne dziecko. Znajomi mieszkający klika domów dalej też mają małe dziecko. Co się stanie, jeśli będziemy musieli wezwać karetkę pogotowia, a ta nie dojedzie na czas? - pyta Przemysław Roth, mieszkaniec jednego z domów.

Osiedle Morskie powstało kilka lat temu. Poznańscy przedsiębiorcy odkupili ziemię od miejscowego SKR-u. Na przekwalifikowanie gruntu rolnego na działki budowlane zgodę wydała Rada Gminy Tarnowo Podgórne.

Teren podzielono na 380 działek i zaczęto je sprzedawać. Działki sprzedano, ale dojazdy pozostały w prywatnych rękach. Na drogach, przy których domy powstały w pierwszej kolejności, leżą betonowe płyty. Ale to tylko część ulic. Pozostałe nie tylko są nieprzejezdne. Sztuką jest je pokonać nawet w kaloszach.

Mieszkańcy próbowali dotrzeć do poznańskich przedsiębiorców, którzy są właścicielami drogi. Odwiedzili też wójta. Jednak nie przyniosło to efektu. O tym, że droga jest nieprzejezdna zgłaszali policji i straży gminnej, ale żadna z tych służb zgłoszenia nie chciała przyjąć.

- Pozostanie nam tylko przygotować pozew zbiorowy, ponieważ czujemy się zagrożeni i całkowicie bezradni - dodaje Przemysław Roth.

Zdaniem Ewy Szkurat-Noszczyńskiej, zastępcy wójta, urząd nie zostawi mieszkańców w trudnej sytuacji.
- Sama odbierałam telefony zdenerwowanych mieszkańców i byłam na tym osiedlu - mówi Ewa Noszczyńska-Szkurat.

A Tadeusz Czajka, wójt gminy Tarnowo, zapewnia: - Rozmawiam z obecnymi właścicielami gruntów na osiedlu Morskim o przejęciu dróg . Dopiero wtedy będziemy mogli podjąć jakiekolwiek działania, by droga była przejezdna. W tym roku negocjacje zostaną sfinalizowane.

Na najbliższej sesji radni będą decydować o tym, czy przeznaczyć na rozbudowę sieci kanalizacji deszczowej na tym osiedlu 150 tys. zł. Jak twierdzi przewodniczący Rady Gminy Grzegorz Leonhard, gdy będzie deszczówka, ulica szybciej zostanie wpisana do planu tych, które zostaną utwardzone.