MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Maciej Wilusz przekleństwem Lecha

Karol Maćkowiak
Maciej Wilusz nie potrafi się odnaleźć się w Kolejorzu
Maciej Wilusz nie potrafi się odnaleźć się w Kolejorzu Grzegorz Dembiński
Kiedy ten piłkarz gra, Lech nie może wygrać. Nie ma w Lechu i chyba całej lidze drugiego tak pechowego piłkarza jak Maciej Wilusz.

Obrońca Kolejorza dotychczas zagrał w 19 meczach w lidze w niebiesko-białych barwach. Bilans dla piłkarza jest tragiczny - tylko trzy z tych spotkań zakończyło się zwycięstwem.

Co prawda sam piłkarz uważa, że taka tendencja to jedynie przypadek. Nie trudno zauważyć, że Wilusz, choć zewsząd chwalony za profesjonalne podejście do swoich obowiązków, Lechowi po prostu przynosi pecha.

Wilusz do składu wskoczył tylko dzięki nadmiarowi kartek Jana Bednarka oraz kontuzji Paulusa Arajuuriego, który urazu nabawił się na rozgrzewce. Gdyby nie ten zbieg okoliczności, prawdopodobnie nie zobaczylibyśmy go na boisku. Trzeba jednak obiektywnie przyznać, że przez większość spotkania Wilusz spisywał się nieźle.

Kluczowa była jednak 87. minuta. Wtedy to znalazł się pod bramką rywali i zamiast trafić do siatki, uderzył piłkę głową tak, że tą z łatwością złapał bramkarz gdańszczan. Po chwili, po szybkiej kontrze znalazła się ona już w siatce Kolejorza, a pechowcem, który ostatni dotknął piłkę nim wpadła do siatki okazał się nie kto inny, jak Wilusz...

Niestety, para rezerwowych stoperów Lasse Nielsen - Maciej Wilusz nie poradziła sobie z graczami Lechii. To właśnie kiepska dyspozycja tej dwójki sprawiła, że Lech wrócił do Poznania bez punktów. Przy pierwszej bramce Marco Paixao bez problemów uciekł Duńczykowi, zaś jak padł drugi gol dla gospodarzy, nie trzeba nawet wspominać.

Naturalny dziś wydaje się powrót do pierwszego składu Jana Bednarka, pozostaje jednak pytanie - co z Wiluszem, który na boisku jest niczym tykająca bomba zegarowa?

Wcześniej zarówno w GKS-ie Bełchatów czy Koronie Kielce nie narzekano na jego dyspozycję. Czyżby więc presja występów w Kolejorzu do tego stopnia plątała mu nogi, że nie jest w stanie zagrać kilku meczów na przyzwoitym poziomie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski