Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Wiraszko - Trzy po trzy [RECENZJE PŁYT]

Michał Wiraszko
Michał Wiraszko, wokalista zespołu Muchy co tydzień recenzuje u nas płyty

Rhye – Woman (Innovative Leisure, 2013)

Kiedy stawiali pierwsze kroki w tzw. masowej świadomości więcej było domysłów niż oficjalnych informacji. Puszczone w cyfrowy obieg pojedyncze utwory pozbawione były szczegółów tak oczywistych jak autor czy wykonawca. Niepublikowane nagrania Jessie Ware? Wczesna Sade? Można było strzelać w ciemno. Wydanie przez duet oficjalnego albumu długogrającego, też na pierwszy rzut oka nie rozwikłało całej zagadki. Sam dałem się uwieść tej płycie przez długi czas sądząc, że wiodący głos należy w Rhye do kobiety. Byli co prawda śpiewający kobiecą manierą wokaliści - Jimmy Sommerville, Limahl czy też Roland Gift – głos popularnych ponad 20 lat temu Fine Young Cannibals, ale wszystkim im bliżej było raczej do falsetu niż do ciepłego kontraltu. Kanadyjczyk Mike Milosh to żywa dźwiękowa androginia. Do tego udana na tyle, aby być głównym atutem kooperacji z duńskim muzykiem i producentem - Robinem Hannibalem. Przepraszam wszystkich, jeśli zbyt szeroko rozwiodłem się o tym jednym jedynym – mając nadzieję, że inne odkryjecie sami - aspekcie albumu.

Sigur Rós – Kveikur (XL Recordings, 2013)
Jeśli oderwiemy się od wszelkich kontekstów, porównań, odwołań do dyskografii zespołu, porzucimy oczekiwania wielbicieli najbardziej popularnego w ich dorobku „Ágætis Byrjun”, zapomnimy o tym, że odszedł z zespołu muzyk – głównie klawiszowiec, niemniej multiinstrumentalista – Kjartan Sveinsson, który definiował (choćby w jednej czwartej!) brzmienie Islandczyków od debiutanckiego „Von”. Wreszcie, jeśli usuniemy w cień migrację grupy z globalnej koroporacji EMI do dbającej o swoją niezależność XL Recordings i „ograniczymy się” do tego najważniejszego aspektu płyty – czyli muzyki na niej zawartej, okaże się, że to wciąż ten sam unikalny w skali światowej zespół. Nie tracący niczego ze swej światowej klasy, podążający konsekwentnie obraną, artystyczną drogą. Osobiście, na plus zaliczam zaskoczenie, które wywołuje otwierające całość „Brennisteinn” – utwór kojarzący się z dokonaniami Isis, Red Sparowes czy Neurosis (koniecznie porównajcie okładkę „Kveikur” i „Given To The Rising”). Myślę, że album ten będzie za ileś lat odnotowywany jako „przejściowy” w historii zespołu, bo nie wydaje mi się, aby najlepsze mieli za sobą.

Ultraista – Remixes (Temporary Residence, 2013)
Próbując zebrać się w sobie podczas tych nietutejszych temperatur, które topią chyba aparaturę naszych synoptyków - aby napisać o muzyce, która jest w stanie jakkolwiek umilić Państwu tropikalny czas - myślałem o płytach przenoszących od razu na inny poziom słuchania. Nienarzucających się zawiłością treści ani nie wymagających zaangażowania w ich odbiór wszelkich zmysłów. Bardziej zależało mi na tym, abyście słuchając ich pozwolili powędrować swoim głowom gdziekolwiek. Takimi płytami są opisane wcześniej i – siłą rzeczy – takim albumem jest projekt Nigela Godricha. Bo cóż może być bardziej niewymuszone niż osobisty, poboczny projekt człowieka odpowiedzialnego za brzmienie Radiohead? – Remiksy z płyty takiego projektu tego człowieka ! O ile ubiegłoroczny album, zatytułowany po prostu „Ultraista” mógł wzbudzać wrażenie, że Godrich bez głosu Yorke’a jest niepełny, bo jednak fraza śpiewającej tu Laury Bettison znacznie mu ustępuje – o tyle „odpiosenkowane” formalnie remiksy wciągają i nie puszczają!
.
.
.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski