- Od kilku miesięcy, ktoś emituje piskliwy, uciążliwy dźwięk. Mieszkam przy linii kolejowej, do różnych hałasów jestem przyzwyczajony, ale ten jest wyjątkowo męczący - mówi Andrzej Przybylak, mieszkaniec ul. Grudzieniec.
Mieszkańcy próbowali sami ustalić źródło hałasu. Sądzili, że dochodzi on z dawnej Goplany. Zwrócili się więc do producenta słodyczy. Po wewnętrznej kontroli, firma odpowiedziała, że pisk nie pochodzi od nich. Ponieważ jednak nadal męczył mieszkających w budynkach przy ul. Grudzieniec poszukiwania kontynuowano.
- Zwróciliśmy się do energetyków, ponieważ w pobliżu mamy stację transformatorową oraz linię średniego napięcia - opowiada Paweł Wilczyński. Ale i tym razem usłyszeli, że są w błędzie. Nagrany dźwięk wraz z pismem skierowali do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Poprosili o pomoc straż miejską.
- Mamy pewne przypuszczenia. Nasz strażnik stanął na nasypie kolejowym. Stamtąd okazało się, że hałas może dobiegać z terenu po Wiepofamie - mówi Przemysław Piwecki, rzecznik poznańskiej straży miejskiej.
- Słuchając tego dźwięku odnosi się wrażenie, że to silnik wentylatora, który rozpędza się do określonej prędkości. Następnie wygasa. Trwa to około pięciu minut - mówią strażnicy. Na terenie po Wiepofamie działa wiele firm. Jak znaleźć to nadmiernie hałasujące urządzenie? Strażnicy zwrócili się o pomoc do Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta.
- Jeśli wydział pomoże nam w ustaleniu źródła, będziemy mogli interweniować - mówi Przemysław Piwecki. W ostatnich dniach hałas słychać było między godz. 15 a 21.
- Może sami użytkownicy obiektów zwrócą uwagę na dźwięki dochodzące z urządzeń, jakie używają - mówią mieszkańcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?