Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Kamionek chcą 120 mln od starosty poznańskiego

Robert Domżał
W centrum Poznania protestowała liczna grupa, w sądzie było zaledwie kilka osób
W centrum Poznania protestowała liczna grupa, w sądzie było zaledwie kilka osób R. Domżał
120 milionów złotych żądają mieszkańcy gminy Kórnik zrzeszeni w Stowarzyszeniu Lasem 1000 od starosty poznańskiego Jana Grabkowskiego.

Pieniądze mają być zadośćuczynieniem za utratę wartości nieruchomości w pobliżu, których biegnie lina energetyczna. Pozew skierowany został przeciwko staroście, ponieważ to on wydał pozwolenie na budowę tej linii.

Dzisiaj w Sądzie Rejonowym w Poznaniu odbyło się posiedzenie w trakcie, którego reprezentujący stowarzyszenie mecenas wezwał starostę do zawarcia ugody, której warunkiem było wypłacenie mieszkańcom 120 mln zł. Przedstawiciela starostwa na sali nie było.

- Nie jesteśmy jako starostwo stroną w tym postępowaniu. Przy kwotach roszczeń powyżej miliona złotych Skarb Państwa reprezentuje Prokuratoria. Podchodzę do wszystkich z szacunkiem, ale w tym przypadku nie było powodu angażować się i stawiać w sądzie - mówi Jan Grabkowski, starosta poznański.

Słowa starosty potwierdził też sędzia prowadząca wtorkowe posiedzenie. Sąd postanowił, że sprawa przekazana zostanie do Prokuratorii, ale zarówno Starostwo Powiatowe w Poznaniu jak i Urząd Wojewódzki również w sprawę będą zaangażowani. Kolejne posiedzenie zaplanowano na 14 lipca.

Mieszkańcy mówią, że gdyby wiedzieli, iż słupy będą wyższe, kupiliby działkę w innej wsi

W przyszłym tygodniu ma się z kolei odbyć spotkanie przedstawicieli mieszkańców z Polskimi Sieciami Energetycznymi, reprezentantami Urzędu Wojewódzkiego oraz Urzędu Gminy Kórnik.
Jak twierdzi Tomasz Stube, rzecznik Urzędu Wojewódzkiego trwa przygotowywanie zespołu negocjacyjnego. Do zorganizowania tego spotkania wojewoda zobowiązał się w trakcie pobytu w Warszawie w Ministerstwie Infrastruktury.

Tymczasem PSE buduje słupy. - Czujemy się oszukani przez PSE. Kiedy ze mną rozmawiali mówili, że linia będzie wyłącznie przebudowywana. A teraz budują zupełnie nową. Moje grunty są pod samą linią - mówi Marianna Nawrot, z Kamionek. Mimo żądania wypłaty odszkodowania wielu mieszkańców twierdzi, że woleliby, by linia biegła zupełnie inną trasą.

Według PSE-Operator S.A. nie ma już możliwości zmiany przebiegu linii w Kamionkach. W ostatnich pięciu latach w Poznaniu dwukrotnie wzrosło zapotrzebowanie na energię elektryczną, dlatego też realizacja inwestycji ma zapewnić bezpieczeństwo energetyczne, w szczególności podczas trwania mistrzostw Euro 2012.

- Zależy nam, by budowę zakończyć jak najszybciej - wyjaśnia Dariusz Chomka, rzecznik PSE. - Obecnie bowiem jesteśmy zmuszeni kupować prąd bardzo drogo w elektrociepłowni Karolin. Miesięcznie jest to koszt pół miliona złotych.

Sprawa nie wydaje się tak oczywista.Do 20 czerwca Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska ma rozpatrzyć odwołania mieszkańców dotyczące decyzji środowiskowej. Co zrobi PSE, gdy odwołania zostaną uznane?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski