Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy klną, piloci latają dalej

Katarzyna Kamińska
Charakterystyczny samolot grupy Żelazny pojawia się bardzo często na poznańskim niebie
Charakterystyczny samolot grupy Żelazny pojawia się bardzo często na poznańskim niebie fot. romuald królak
Modlimy się o deszcz i burze w weekendy - powiedział zdenerwowany Marek Derpiński z Kicina pod Poznaniem. - Wtedy jest szansa, że pilot akrobacyjny z grupy Żelazny nie będzie ćwiczył nad naszymi głowami.

Mieszkańcy miejscowości położonych w pobliżu lotniska w Ligowcu od dłuższego już czasu narzekają, że w weekendy odpoczynek w ich domach jest niemożliwy.

- Ciągłe bzyczenie tego samolotu jest jak nieznośny komar, tylko dużo głośniejsze - dodaje Derpiński. - Lotnisko tu było zawsze, ale jeszcze nigdy tak nam nie zatruwało życia.

- Latamy, kiedy są do tego odpowiednie warunki, a to, czy to jest weekend, czy dzień powszedni, nie ma znaczenia - tłumaczy Piotr Haberland, dyrektor Aeroklubu Poznańskiego. - Na samolotach grupy Żelazny nie lata jeden pilot! Od czterech lat szkolimy młodzież z klas lotniczych, szkolą się również studenci z Akademickich Klubów Lotniczych i latają członkowie aeroklubu.
Haberland wyjaśnia, że laikowi trudno ocenić, czy hałasuje wciąż ta sama maszyna.

Lotnisko było, jest i będzie, ale nigdy wcześniej tak nie zatruwało życia mieszkańcom

- W akrobacji szkolimy, jako najstarsi w Polsce, od 90 lat - mówi szef aeroklubu. - U nas uczyli się piloci, którzy zasłużyli się w powietrznych bitwach II wojny światowej. Teraz Ministerstwo Obrony Narodowej zleca nam m.in.: szkolenia akrobacyjne przyszłych pilotów F-16. Najbliższe takie szkolenie odbędzie się w lipcu.

Dodaje, że w weekendy na lotnisko przychodzą całe rodziny z dziećmi, by podziwiać wyczyny młodych pilotów.

- Nie łamiemy żadnych przepisów - mówi Krzysztof Sałkowski szef wyszkolenia lotniczego aeroklubu. - A mieszkańcy, którzy teraz protestują mogą mieć pretensje tylko do siebie - budując się w naszym bezpośrednim sąsiedztwie, wiedzieli, że obok jest lotnisko i z czym to się wiąże.
Krzysztof Sałkowski dodaje, że mieszkańcy mogą złożyć skargę do Urzędu Lotnictwa Cywilnego.

- W poniedziałek wpłynęło do nas zapytanie w tej sprawie - informuje Katarzyna Krasno-dębska, rzeczniczka prasowa ULC. - Do urzędu wpływa wiele skarg na hałas powodowany przez samoloty. To, czy jego poziom jest dopuszczalny, czy nie, może jednak stwierdzić Wojewódzki Inspektorat Sanitarny lub Wojewódzki Inspektor Ochrony Środowiska, a nie my.
Katarzyna Krasnodębska wyjaśniła również, że nie ma przepisów zabraniających czy ograniczających ćwiczenia lotnicze w dni wolne od pracy.

- Załagodzenie konfliktu zależy od dobrej woli obu stron - dodaje. - Być może urząd mógłby podjąć się mediacji w tej sprawie.
Marek Derpiński mówi, że mieszkańcy są już zdesperowani i chcą połączyć siły do walki z hałasem samolotów.

- Żeby piloci mogli zaprezentować widzom swój kunszt i umiejętności, muszą gdzieś ćwiczyć - mówi dyrektor Aeroklubu. - I to robią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski