Mniej wypadków w majowy weekend, ale nadal policja łapie nietrzeźwych kierowców

Świąteczny nastrój wolnych od pracy dni udzielił się za bardzo 874 kierowcom, których policja zatrzymała za jazdę po pijanemu.

Mimo to dane za ten weekend są lepsze niż w ubiegłych latach: rok temu doszło do 184 wypadków, zginęły 23 osoby, 211 zostało rannych, a 1110 żegnało się z prawem jazdy za jazdę z promilami. W 2019 roku – 356 wypadków, 34 osoby zabite, 425 rannych i 1815 nietrzeźwych kierujących.

- Często wydaje nam się, że już zdążyliśmy wytrzeźwieć, ale jak pokazują policyjne statystyki, najczęściej zatrzymywani przez policję kierowcy pod wpływem alkoholu to osoby, które sądziły, że nie mają już promili we krwi, ponieważ rano czuły się dobrze fizycznie. Niestety, jak pokazują liczne przypadki, czasami nie wystarczy drzemka, tłusty posiłek, a nawet czas, jaki upłynął od momentu spożycia alkoholu – podkreśla Rafał Misztalski, prezes AutoWatch Polska, dystrybutor blokad alkoholowych w kraju.

Żelazną zasadą powinno być powstrzymanie się od picia alkoholu przed jazdą. W Polsce dopuszczalną normą alkoholu w wydychanym powietrzu jest 0,2 promila, czyli do 0,1 mg/l. Po spożyciu zaledwie jednego piwa stężenie alkoholu we krwi może sięgać nawet do 0,26 promila (0,13 mg/l). Co oznacza, że po wypiciu 2 półlitrowych piw można mieć już nawet 1 promil we krwi. Warto mieć to na uwadze, wsiadając za kierownicę po zakrapianej imprezie lub po grillu.

Zobacz też: Poznańska straż miejska świętuje 30 lat! Na początku miała mundury jak w USA. Zobacz archiwalne zdjęcia