Mniejsza pomoc z UE dla rolników

Blisko tysiąc rolników z Wielkopolski złożyło wniosek o odszkodowania w związku ze stratami spowodowanymi paniką, która wybuchła w czasie epidemii zakażeń bakterią E. coli w Niemczech.
Uprawnieni rolnicy powinni otrzymać pieniądze do 15 października. Będzie wypłacała je Agencja Rynku Rolnego. Dziś jednak jest już pewne, że pieniędzy z Unii Europejskiej będzie na ten cel mniej, niż początkowo zakładano. Polska wnioskująca wcześniej o około 81 milionów euro zmniejszyła swoje oczekiwania do 46 mln euro. Agencja Rynku Rolnego zmieniła bowiem wniosek w sprawie wysokości rekompensat za straty poniesione przez polskich rolników w wyniku wystąpienia fali zakażeń wywołanych bakterią E.coli.

Do Komisji Europejskiej wpłynęły wnioski o rekompensaty z 22 państw. O odszkodowania nie starają się jedynie: Malta, Cypr, Finlandia, Luksemburg i Litwa.

Wnioski w sprawie rekompensat mają być rozpatrzone w KE w najbliższy czwartek. Wiele wskazuje na to, że komisja zaakceptuje obecny wniosek Polski opiewający na 46 mln euro.

Skąd ta zmiana? Jak wyjaśniła rzeczniczka ARR Iwona Ciechan, wysokość rekompensat została wyliczona w oparciu o maksymalne stawki, jakie KE określiła w rozporządzeniu. Ponieważ jednak zapotrzebowanie zgłoszone przez kraje Wspólnoty było znacznie większe niż kwota, jaką przewidziała na ten cel KE, zalecono, by kraje skorygowały wnioski. Komisja chce wydać na odszkodowania dla rolników 210 mln euro.

Rekompensaty mają pokrywać ok. 50 proc. średniej ceny z czerwca produktów rolnych, które zostały wycofane z rynku w związku z epidemią EHEC. Odszkodowania mają dotyczyć pomidorów, ogórków, sałat, cukinii i papryk. 210 mln euro ma pozwolić na wypłatę odszkodowań za tzw. wycofanie (nieprzeznaczanie do sprzedaży) lub niezbieranie (zebranie warzyw zanim dojrzeją) w okresie od 26 maja do końca czerwca.

W całej Polsce o pomoc ubiega się ponad 4,7 tys. producentów. Oszacowano, że straty dotyczą upraw zajmujących ponad 2 tys. ha.