Łukasz Śnieżkę zdobywał już latem, zimą, za dnia, w nocy, od strony polskiej i czeskiej. Tym razem postanowił zrobić to w spodenkach w zimie. Bo jak mówi - co to za wyzwanie zrobić to latem? Kasię do takiej wyprawy zainspirował Wim Hof. Choć na początku pomysł wydawał jej się szalony, to nie mogła o nim zapomnieć. Dla niej, ta ostatnia wyprawa jest już trzecią w stroju prawie plażowym. Pierwsza odbyła się w lutym tego roku, później w listopadzie przy zdecydowanie łagodniejszych warunkach niż te w miniony weekend.
- Na ostatniej wyprawie prawdziwym wyzwaniem był porywisty wiatr, który obniżał odczuwalną temperaturę. Tym razem było to -20 stopni i mimo, że brzmi groźnie to ta temperatura jest wyzwaniem przede wszystkim dla głowy, nie dla ciała
– mówi Katarzyna Piasecka.
Warunki nie były sprzyjające, ale Kasia i Łukasz postanowili i tak spróbować, a gdyby było naprawdę źle zakończyć wejście w schronisku Dom Śląski.
Samo zdobywanie szczytu różniło się tylko strojem. Podróż zaczynaliśmy od wejścia do KPN przy wyciągu krzesełkowym. Dla mnie najtrudniejszy był ten czas do momentu aż się rozebrałem. Wcześniej miałem wiele wątpliwości czy dam radę. Zimno najbardziej odczuwałem na szczycie kiedy już miałem mniej ruchu. W trakcie podejścia zbytnio nie zwracałem na to uwagi, cieszyłem się drogą
– opowiada Łukasz Kaczmarek.
Zobacz też: Morsy z Gniezna zdobyły Śnieżkę
Więcej o historii Łukasza i Kasi - morsów z Kalisza przeczytasz tutaj: Kaliszanie w śniegu, mrozie i...w plażowym stroju weszli na Śnieżkę. ZDJĘCIA
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?