Most Uniwersytecki: Zmora kierowców do końca 2014 roku

To przez konieczność remontu mostu Uniwersyteckiego, który ma być zamknięty jeszcze w 2014 roku. I to bardzo możliwe, że aż przez cały rok, do końca jesieni!

W styczniu pisaliśmy o tym, że wciąż nie ma podanej konkretnej daty zakończenia wszystkich prac, których ostatnim etapem jest remont mostu Uniwersyteckiego.

PRZECZYTAJ: REMONT MOSTU UNIWERSYTECKIEGO POTRWA DO 2014 ROKU

Kazimierz Skałecki, zastępca dyrektora Zarządu Dróg Miejskich, wyjaśniał, że trzeba najpierw stworzyć dokładny plan jego przebudowy, a później dopiero przystąpić do prac. Dodawał, że projekt ma być gotowy do marca. Teraz okazuje się, że utrudnienia w ruchu w tej części Poznania mogą potrwać nawet do końca 2014 roku.

Nadal nie ma projektu mostu Uniwersyteckiego

Zgodnie z początkowym planem remont mostu miał zakończyć się najpóźniej wraz z oddaniem do użytku całej przebudowanej Kaponiery. Samo rondo ma być czynne na przełomie listopada i grudnia obecnego roku. Wówczas mieliśmy przez centrum przejeżdżać normalnie.

Dlaczego remont mostu Uniwersyteckiego wciąż się nie rozpoczął?
- Nadal trwają prace projektowe - wyjaśnia Tomasz Libich z Zarządu Dróg Miejskich. Kiedy się zakończą, nie wiadomo. A dopiero po zatwierdzeniu planów będzie można przystąpić do rozpoczęcia remontu. Będzie to prawdopodobnie dru-ga połowa tego roku.

O tym, że most Uniwersytecki jest w złym stanie technicznym, drogowcy wiedzieli już od ponad roku. Gdy przygotowywano się do drugiego etapu przebudowy Kaponiery, okazało się, że trzeba będzie również wyremontować most Uniwersytecki. Po przeprowadzeniu niezbędnych ekspertyz wyszło na jaw, że tak naprawdę: rozebrać go i wybudować od nowa. Koszt oszacowano na ponad 50 milionów złotych. Na szczęście taka kwota znalazła się w budżecie miasta.

CO SĄDZĄ O TYM KIEROWCY? - CZYTAJ NA NASTĘPNEJ STRONIE

ZOBACZ FANTASTYCZNE ZDJĘCIA: KAPONIERA JAKIEJ NIE ZNACIE

Według założeń ZDM prace mogą być prowadzone w dwóch etapach. Najpierw jedna nitka, później druga. Całkiem możliwe, że na każdą z nich trzeba będzie poświęcić po pół roku. Jednak jeśli pogoda będzie zła lub okaże się, że trzeba przeprowadzić jeszcze inne dodatkowe prace, to będzie trwało to jeszcze dłużej.

50 mln złotych, według wstępnych szacunków, ma kosztować przebudowa mostu

Nie wiadomo, jak wówczas będzie wyglądała organizacja ruchu. Czy po zwężonym moście będzie można jeździć w dwóch kierunkach, czy tylko w jednym, i czy cała odnowiona Kaponiera będzie przejezdna.

Dlatego, że niektóre z prac mogą się odbywać przy zjeździe z ronda w kierunku ul. Święty Marcin.
- Na pewno nie będziemy wówczas wstrzymywać ruchu tramwajów po przedłużonej trasie szybkiego tramwaju i pociągów jeżdżących pod mostem - zapewnia Tomasz Libich.

T. Libich przekonuje, że ZDM ma już praktykę w inwestycjach nad torami kolejowymi. I że sobie poradzi.
- Gdy przebudowywaliśmy Antoninek, tworzyliśmy Nowe Zawady, czy gdy obecnie modernizujemy wiadukt na Górczynie, to wszędzie tam, pomimo naszych prac, pociągi jeżdżą normalnie - zapewnia urzędnik Zarządu Dróg Miejskich. I dodaje: - Dla nas różnicą w stosunku do innych prac jest to, że trzeba przestrzegać jeszcze bardziej rygorystycznych wymogów bezpieczeństwa.

To może powodować, że roboty odbywają się wolniej niż w przypadku budowy innych wiaduktów, których tworzenie nie odbywa się "pod ruchem".

Kierowców najbardziej martwi to, że nadal będą musieli stać w korkach lub jeździć objazdami.
- Szkoda, że nie wyremontowano całej Kaponiery, tak jak planowano, do Euro 2012 - mówi Sławomir Wódkiewicz, taksówkarz. - Teraz okazuje się, że w związku z pracami, które planowano wykonać na mistrzostwa, jeszcze przez co najmniej dwa lata od ich zakończenia będziemy mieli poważne utrudnienia w ruchu.

Poznańscy kierowcy muszą się uzbroić w cierpliwość.

NAJNOWSZE INFORMACJE Z POZNANIA I WIELKOPOLSKI: GLOSWIELKOPOLSKI.PL