Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nafta Piła w Legionowie chce podtrzymać dobrą passę i wreszcie opuścić strefę spadkową!

Radosław Patroniak
Siatkarki Nafty Piła w ostatnich meczach spisywały się dużo lepiej niż ich rywalki z Legionowa
Siatkarki Nafty Piła w ostatnich meczach spisywały się dużo lepiej niż ich rywalki z Legionowa Fot. Wiesław Szmagaj
Od czterech kolejek siatkarki Nafty Piła w każdy meczu zdobywają punkty. Dobrą passę chcą podtrzymać w meczu z Siódemką Legionowo.

Spotkanie z sąsiadem w tabeli (Nafta zajmuje dziewiąte miejsce i do rywalek traci tylko jedno „oczko”) rozpocznie się w Legionowie w poniedziałek o godz. 20.30 (relacja w Polsacie Sport). Natomiast o godz. 18 odbędzie się równie ważne spotkanie dla układu dolnej części tabeli, a mianowicie Pałacu Bydgoszcz z Budowlanymi Łódź.
Przed pilankami ważny pojedynek. Od niego bowiem w dużej mierze zależeć będzie czy podopiecznym Wiesława Popika uda się uciec od strefy spadkowej, a jednocześnie zbliżyć do pierwszej ósemki, gwarantującej grę w fazie play-off. Znaczną część dorobku punktowego Nafta zdobyła drugiej części sezonu zasadniczego OrlenLigi. Z dwunastu punktów aż dziewięć wywalczyła już w meczach rewanżowych.
W ostatniej kolejce zdecydowanie lepszy wynik zanotowała pilska drużyna, która przed własną publicznością w trzech setach zrewanżowała się Pałacowi Bydgoszcz za porażkę z pierwszej rundy. Z kolei gospodynie najbliższego meczu nie wywalczyły nawet jednego seta w wyjazdowym meczu z Impelem Wrocław.
W pierwszym starciu górą były pilanki, które z ekipą z Legionowa wygrały po tie-breaku. Jeśli podopieczne Wiesława Popika zaprezentują taki poziom jak w wygranych meczach z Pałacem, Impelem Wrocław i Chemikiem Police, to nie powinny mieć większych kłopotów z zainkasowaniem trzech punktów w Legionowie.
W miniony weekend najwięcej emocji miało towarzyszyć spotkaniu Atomu Trefl Sopot z Impelem. Tymczasem mistrzynie Polski łatwo sobie poradziły z wrocławiankami. Trudniejszą przeprawę miały bielszczanki, które dość niespodziewanie ograły za trzy punkty Tauron w Dąbrowie Górniczej.
– Mój zespół stanął na wysokości zadania. Przede wszystkim podszedł do spotkania bardzo skoncentrowany. To, co sobie założyliśmy przed meczem, nie pouciekało z głów, także realizacja od początku do końca przebiegała pod nasze dyktando. W końcówce pierwszego seta popełniliśmy dwa proste błędy, po czym straciliśmy pięć punktów z rzędu, ale jesteśmy drużyną z charakterem i potrafimy się otrząsnąć w trudnych momentach – podkreślił trener Aluprofu Bielsko-Biała, Mirosław Zawieracz.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski