W nocy z niedzieli na poniedziałek polskiego czasu w Los Angeles odbędzie się ceremonia rozdania nagród Grammy - najbardziej prestiżowych trofeów amerykańskiego przemysłu muzycznego przyznawanych od 1959 roku przez Narodową Akademię Sztuki i Technik Rejestracji. Wśród albumów nominowanych w kategorii "Najlepsza płyta nagrana przez duży zespół" jest krążek "Night in Calisia" zawierający utwór pod tym właśnie tytułem napisany przez Włodka Pawlika nagrany przez tegoż kompozytora i pianistę, amerykańskiego trębacza Randy'ego Breckera, perkusistę Cezarego Konrada, basistę Pawła Pańtę i Orkiestrę Filharmonii Kaliskiej pod batutą Adama Klocka. Ukazała się ona także na rynku amerykańskim zyskując niezwykle pochlebne recenzje. W piątek Włodek Pawlik wylatuje do Los Angeles by uczestniczyć w tej niezwykłej uroczystości. Przed wyjazdem powiedział: - Kiedy nadeszła wiadomość, że płyta jest nominowana do nagrody Grammy najpierw było niedowierzanie, a potem wielka radość ponieważ już samo nominowanie do Grammy stanowi jeden najpiękniejszych momentów w życiu muzyka pod każdą szerokością geograficzną. Czuję się autentycznie szczęśliwy. Jadę zresztą nie po to, aby odebrać nagrodę, ale aby być w gronie tych szczęśliwych i obecnych na tej ceremonii. Żadnych przecieków nie ma. To nie Polska, a szanse są jeden do pięciu i dlatego lecę. Wiem, że płyta stała się popularna w USA, ale jeszcze trzeba było przekonać do niej członków Akademii przyznających te statuetki.
Pomysł nagrania takiej płyty z okazji 1850-lecia Kalisza zrodził się gdy dyrektor Filharmonii Kaliskiej Adam Klocek usłyszał nagraną przez Włodka Pawlika i Randy Breckera z Orkiestrą Filharmonii Podlaskiej płytę "Nostalgic Journey Tykocin" i postanowił zamówić utwór w podobnej stylistyce.
- Nawet jeśli odbiorę statuetkę Grammy dalej będę robił swoje niosąc moją muzyką szczęście na tym padole łez. To zresztą nie jest moja pierwsza płyta wydana w USA, a nagroda Grammy to po prostu loteria. Ta płyta już zaistniała i trzeba spokojnie patrzeć w przyszłość - zauważa Włodek Pawlik.
Dodajmy, że konkurentami płyty "Night in Calisia" są: album "Brooklyn Babylon" nagrany przez Darcy James Argue, płyta "Wild Beauty" zagrana przez Brussels Jazz Orchestrę i Joe Lovano, krążek "March Sublime" nagrany przez Alana Ferbera oraz album "Intrada" nagrany przez Dave Slonaker Big Band. A zatem szykuje się noc pełna emocji .Ale nie zapeszajmy i trzymajmy kciuki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?