Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Najmniejsze miasto silne ludźmi [FOTO]

Daria Kubiak
Na rynku w Stawiszynie widać niewielu przechodniów zmierzających do któregoś z nielicznych sklepów. Codzienne życie Stawiszyna, najmniejszego powierzchniowo miasta w Polsce, zajmującego zaledwie 1 kilometr kwadratowy powierzchni, toczy się w powolnym rytmie.

W miasteczku żyje zaledwie 1533 mieszkańców. I nic nie wskazuje na to, aby ich liczba miała w najbliższym czasie znacząco wzrosnąć. Sami stawiszynianie przyznają, że żyją w miasteczku seniorów. Młodzi uciekają, bo nie mają szans na pracę w zdobytym zawodzie, ani na wymarzoną karierę. Lokalne zakłady jak Drewpol w Stawiszynie, produkujący palety, Ziołopex w Piątku Małym czy super nowoczesna gorzelnia w Zbiersku ( po byłej cukrowni) oraz małe firmy rodzinne nie są w stanie zatrudnić wszystkich młodych ludzi i zaspokoić ich aspiracji. Nieliczni decydują się na powrót i zamieszkanie w rodzinnej miejscowości, ale pracy szukają w odległym o 20 km Kaliszu, czy Koninie leżącym w odległości 40 km. Większość jednak ludzi młodych i wykształconych po studiach szuka zatrudnienia w Poznaniu, Wrocławiu i innych ośrodkach akademickich.

Innego wyboru dokonała m. in. Justyna Urbaniak, która po studiach wróciła w rodzinne strony. Zaangażowała się w życie stawiszyńskiego samorządu. W ostatnich wyborach ubiegała się o urząd burmistrza pod hasłem ,,Czas na zmiany’’ i odniosła sukces.

- W pierwszym roku sprawowania władzy na pewno popełniłam wiele błędów, ale też nauczyłam się tego, że nie wszystkie problemy można załatwić od razu i nie wszystkim można pomóc, bo ograniczają nas przepisy prawa i procedury administracyjne, które nie zawsze są zgodne z oczekiwaniami mieszkańców. Gdy tak jest, zawsze poświęcam ludziom czas i staram się wyjaśnić, na czym polegają ograniczenia. Rozmowy z ludźmi są dla mnie bodźcem do działania - mówi Justyna Urbaniak, burmistrz Stawiszyna.

Choć jak każdy człowiek władzy na pewno ma zarówno grono zwolenników, jak i zagorzałych przeciwników, to stawiszynianie doceniają z pewnością to, że nie jest ,,burmistrzem gabinetowym’’. Spotyka się z mieszkańcami, poznaje ich problemy, jest przychylna ich inicjatywom i nowym przedsięwzięciom.

Stawiszynianie czekają na zmiany w swoim mieście, które sprawią, że życie w nim będzie łatwiejsze i przyjemniejsze. Rok 2016 będzie pierwszym rokiem próby dla nowej pani burmistrz. Będzie pierwszym etapem realizacji autorskiej wizji zmian i rozwoju gminy przyjętej przez obecny samorząd z Justyną Urbaniak na czele. W przyszłorocznym budżecie Stawiszyna wygospodarowano pieniądze na opracowanie kosztorysu restauracji miejscowego ratusza. Dzisiaj jego wieża z herbem miasta i zegarem nie prezentuje się najlepiej i wymaga rzeczywiście renowacji.

- Odnowa ratusza będzie pierwszym krokiem na drodze do rewitalizacji naszego rynku, na którą będziemy zabiegać o dofinansowanie z funduszy UE. Wszystko będzie odbywać się oczywiście pod kierunkiem konserwatora zabytków - mówi Justyna Urbaniak.

Byłaby to więc kolejna inwestycja zrealizowana w mieście z zaangażowaniem funduszy unijnych po m.in. termomo-dernizacji budynków publicznych, budowie kanalizacji sanitarnej w samym Stawiszynie i kilku wsiach czy remontach i wyposażeniu świetlic. Kolejny cel do zrealizowania jeszcze w tej kadencji to reaktywacja historycznego (istniejącego od czasów Kazimierza Wielkiego jako targ zwierzęcy) jarmarku stawiszyńskiego przy ul. Szkolnej. Spełniając oczekiwania mieszkańców i całej gminy władze chcą doprowadzić do tego, aby historyczne targowisko zaczęło znów funkcjonować. Stawiszynianie oczekują także przywrócenia pełnego blasku założonemu w XIX w. Parkowi Miejskiemu, wpisanemu do gminnego rejestru zabytków. Mieszkańcy miasteczka wyrazili swoje życzenia wypełniając ankietę podczas ubiegłorocznych Dni Stawiszyna. Chcą parku pięknego, ale też funkcjonalnego, gdzie będzie można pospacerować po utwardzonych alejkach, posiedzieć na ławeczce lub poleżeć na trawie. Chcą parku będącego miejscem rekreacji i imprez plenerowych . Renowacja zieleńca odbywa się we współpracy z uczniami Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych nr 2 w Kaliszu, zdobywającymi zawód technika architektury krajobrazu. Młodzież szkolna pod kierunkiem nauczyciela dokonała inwentaryzacji zieleni i zaprojektowała ścieżki parkowe. Najbliższe prace w parku to usunięcie starych i chorych drzew, a na wiosnę posadzenie nowych.

Stawiszynianie udowodnili, że potrafią dbać o swe zabytki, czego najlepszym dowodem są prace porządkowe wykonane na starym cmentarzu żydowskim. Stara nekropolia została ogrodzona dzięki współpracy ze Starostwem Powiatowym w Kaliszu. Z tym większym niepokojem patrzą na stary kościół ewangelicko - augsburski, należący obecnie do kaliskiej Fundacji Laera, która zapowiada przekształcenie byłego obiektu sakralnego w kawiarnię z salą koncertową. Niestety, na razie piękne wizje pozostały w planach, a władze gminy dyplomatycznie unikają komentarzy w tej sprawie. Nie wykluczają jednak, że podejmą interwencję, bo zabytkowy kościół sypie się i stwarza poważne zagrożenie.

Burmistrz Justyna Urbaniak zapewnia, że najważniejszym kapitałem Stawiszyna są ludzie działający w kilku stowarzyszeniach na rzecz swojej małej ojczyzny. To ogromny potencjał. Stowarzyszeni nie tylko spotykają się, aby wymienić poglądy, ale także uczestniczą w przygotowywaniu imprez kulturalno - rekreacyjnych integrujących mieszkańców całej gminy.

- Od początku lat 90., kiedy powstało nasze stowarzyszenie, przyświecał nam jeden cel: chcieliśmy zmienić oblicze naszego miasta , które było zaniedbane, szare i smutne. Nie udało się ożywić kościoła ewangelickiego, ale za to nasz park znacznie zyskał od tego czasu i będzie coraz piękniejszy. Współpraca z władzami różnie układała się w przeszłości, ale teraz czujemy się naprawdę potrzebni. A pomoże nam w tym wznowienie lokalnej gazety - ,,Wiadomości Stawiszyńskich’’. Nie będziemy w niej lukrować rzeczywistości, lecz krytykować to, co złe i otwarcie mówić o tym, co nas denerwuje i co trzeba zmienić - mówi Marek Sztark, prezes Stowarzyszenia Miłośników Stawiszyna i wiceprezes Klubu Sportowego ,,Korona - Pogoń’’. Na początek członkowie tego stowarzyszenia chcą zrobić wszystko dla ratowania miejscowych zabytków: kościoła katolickiego i kamieniczek prywatnych. Uważają, że trzeba wyeksponować fragmenty fosy i muru obronnego.

Z kolei Barbara Kaczmarek, przewodnicząca Katolickiego Stowarzyszenia Civitas Christiana, podkreśla jego rolę kulturotwórczą, która polega na organizowaniu konferencji i spotkań z interesującymi ludźmi oraz kultywowaniu pamięci historycznej. Członkowie tego stowarzyszenia uczestniczą w uroczystościach patriotycznych przy obelisku w Białej Panieńskiej, upamiętniającym pomordowanych w czasie II wojny światowej. Ważną rolę w życiu miasta odgrywa także jednostka OSP w Stawiszynie, będąca w Krajowym Systemie Ratowniczo - Gaśniczym.

- Współpracujemy z samorządem w organizowaniu Dni Stawiszyna, dożynek, corocznie w maju z okazji Dni Strażaka organizujemy dla uczniów pokazy sprzętu gaśniczego oraz spotkania edukacyjne i konkursy o tematyce strażackiej - mówi Janusz Zieliński, naczelnik OSP. Swoje stowarzyszenia mają także ludzie bardzo młodzi oraz wędkarze, którzy organizują własne spotkania i imprezy.

I jak tu nie wierzyć zapewnieniom burmistrz Justyny Urbaniak, że mieszkańcy to największy kapitał Stawiszyna?

ZiemiaKaliska.com.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski