Utrudnienia, na jakie trafiają osoby chcące dopisać się do rejestru wyborców w Poznaniu każą stwierdzić, że potencjalnym wyborcom bardziej się przeszkadza, niż pomaga. Osoba, która bez meldunku mieszka i pracuje w Poznaniu - i tutaj chce wybierać radnych oraz prezydenta - musi udowadniać, że jest blisko związana ze stolicą Wielkopolski. A co jest większym dowodem na zaangażowanie w sprawy miasta, niż chęć wybierania lokalnych władz? Jeśli ktoś fatyguje się już do urzędu, by dopisać się do spisu wyborców, to - nie waham się powiedzieć - należy do obywatelskiej awangardy naszego społeczeństwa. Tymczasem traktowany jest jak natręt lub wręcz osoba podejrzana.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?