"Sprawa ujrzała światło dzienne na początku 2022 roku" - wspomina sołtys
- O planach dowiedzieliśmy się w momencie, gdy firma zainteresowana inwestycją złożyła do Urzędu Miasta i Gminy w Lwówku wniosek o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla budowy kompostowni wraz z niezbędną infrastrukturą towarzyszącą - wraca pamięcią sołtys wsi Józefowo. Jak dodaje Waldemar Janiszewski, dokładnie 5 stycznia tego roku burmistrz Piotr Długosz opublikował zawiadomienie o wszczęciu postępowania.
- Nie ukrywam, że od razu zmobilizowałem się razem z mieszkańcami i zaczęliśmy działać. Nie mogłem pozwolić na to, aby kompostownia powstała u nas. I to w dodatku tak blisko ujęcia wody. Zwłaszcza, że mamy tak przykre doświadczenia związane z działającą tutaj w latach 90 - tych firmą, która zajmowała się produkcją mączki kostnej - podkreśla włodarz wsi Józefowo. Jak stwierdza, smród w okolicy był nie do wytrzymania, a w całej miejscowości roiło się od insektów, szczurów i innego robactwa.
Mieszkańcy od razu zaczęli działać, prosząc władze gminy o spotkania
Jak relacjonuje sołtys Waldemar Janiszewski początkowo, gdy wystąpił o zorganizowanie takiego zebrania z mieszkańcami, burmistrz odmówił informując o trwających obostrzeniach związanych z COVID-19. Gdy tylko te zostały ściągnięte, sołtys kolejny raz wystąpił do Piotra Długosza i spotkanie odbyło się, a obecni byli na nim zarówno mieszkańcy, jak i sam burmistrz.
- Niestety nie dowiedzieliśmy się niczego innego, niż to co my już wiemy. Nie rozwiano żadnych naszych wątpliwości, które nadal trapią józefowian - powiedział w rozmowie z nami sołtys.
Złożono petycję do burmistrza
- Jesteśmy przeciwni budowaniu przez firmę Alkom kompostowni na terenie wsi. Inwestycja ta będzie miała negatywny wpływ na otaczające nas środowisko i będzie uciążliwa dla nas i mieszkańców okolicznych miejscowości. W wyniku funkcjonowania tego przedsięwzięcia zostaną przekroczone standardy jakości powietrza. Powstałe, w procesach biologicznego przetwarzania odpadów, odory spowodują uciążliwy smród - napisano w petycji złożonej do burmistrza.
Jak dodają zaniepokojeni mieszkańcy, kompostownia ma powstać w pobliżu strefy ochronnej ujęcia wody dla całej gminy. Będzie to, ich zdaniem, stanowić istotne zagrożenie dla życia i funkcjonowania. Ponadto, jak wskazują, biokompostownia spowoduje wzrost liczby insektów, much oraz gryzoni.
- Wzrośnie również ryzyko zakażeń bakteryjnych, zniszczona zostanie infrastruktura drogowa. Chcemy zwrócić uwagę, że wystąpi także ryzyko zapłonu pryzm, ponieważ będą one w bliskim sąsiedztwie lasów, to spowoduje zagrożenie pożarowe - zwracają uwagę w piśmie.
Jak do zarzutów mieszkańców ustosunkowuje się sama firma Alkom?
Komentarza w tej sprawie udzielił nam kierownik oddziału firmy w Józefowie - Bartosz Kubiak.
- Obecność szczurów i zapewne insektów wynikała z rodzaju działalności poprzedniego właściciela, który przy produkcji mączki kostnej wytwarzał pożywienie dla gryzoni i insektów. To prowadziło do ich gromadzenia się, ale nie powinno być wyznacznikiem państwa wiedzy na temat tego, czym zajmuje się obecnie nasz zakład - zwrócił uwagę Bartosz Kubiak. Jak zaznaczył, firma Alkom zajmuje się przetwarzaniem tworzyw sztucznych, makulatury, szkła i gabarytów oraz gruzu.
- W tym procesie nie ma nic, co mogłoby przyciągnąć owe szczury czy insekty. Kompostownia, której budowę planujemy przetwarza odpady zielone i nie znam szczura czy insekta, który byłby ich miłośnikiem - dodał. Kierownik firmy Alkom nie zgadza się również z argumentem związanym z niszczeniem dróg, ponieważ, jak podkreślił, do zakładu prowadzą trzy drogi, z czego dwie nie przechodzą przez miejscowość i są drogami prowadzącymi właśnie do zakładu.
- Trzecia z nich, biegnąca przez wioskę, prowadzi do sadu, strzelnicy i ta droga ma ograniczenie wagowe, czego wynikiem jest fakt, że uczęszczają nią tylko samochody osobowe - powiedział. B. Kubiak nie zgadza się również z zagrożeniem pożarowym, ponieważ, jak podkreślił, w firmie przestrzegane są przepisy przeciwpożarowe.
- Zapraszam wszystkich będących na "NIE" do zapoznania się z projektem, a później do rozmów, bo argumentacja zawarta w petycji odbiega znacząco od prawdy - zakończył.
Obserwuj nas także na Google News
Co na to burmistrz?
Burmistrz Piotr Długosz podkreśla jednoznacznie, że musi działać zgodnie z literą prawa. Obecnie trwają wszystkie procedury administracyjne, a firma stara się o pozyskanie wszystkich wymaganych dokumentów.
Argumenty firmy nie są wystarczające dla sołtysa
Przedstawiliśmy sołtysowi argumenty kierownika filii firmy Alkom w Józefowie, jednak - jak stwierdził - w dalszym ciągu nie rozwiewają one wątpliwości mieszkańców, i jak zapowiedział nie zamierzają zaprzestać protestować w tej sprawie.
- Czujemy się bezsilni, ale zamierzamy nadal protestować. Ktoś musi nam pomóc - kwituje W. Janiszewski.
Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?