MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Nie zrobimy reform, które nas pogrążą

Sławomir Kmiecik i Leszek Waligóra
Bronisław Komorowski od 5 listopada 2007 jest marszałkiem Sejmu
Bronisław Komorowski od 5 listopada 2007 jest marszałkiem Sejmu wojciech barczyński
Z Bronisławem Komorowskim, marszałkiem Sejmu, rozmawiają Sławomir Kmiecik i Leszek Waligóra

Panie marszałku... Tak się do Pana zwracam, ale ponoć chce Pan, aby od 2010 roku używać formuły: "panie prezydencie". To prawda? Kto rozsiewa takie plotki?

Media o tym ostatnio trąbią... Na szczęście media są różne. Nie wierzę, aby w Poznaniu ktoś chciał zajmować się plotkami.

Nie wolałby Pan być prezydentem?

To zabawa w słowa. Jednoznacznie mówię, że takich planów nie mam. Jednocześnie uważam jednak, że w polityce ludzie bez ambicji są mało warci, a ambicjonerzy - niebezpieczni. Ja nie jestem ani ambicjonerem, ani człowiekiem pozbawionym ambicji. Dzisiaj zależy mi na tym, aby dobrze pełnić funkcję marszałka Sejmu, tak jak starałem się być dobrym wicemarszałkiem czy ministrem obrony narodowej.

W myśl konstytucji jest Pan drugą osobą w państwie. Naprawdę ma Pan poczucie, że to fakt?

Są opinie, że jest Pan marginalizowany w swoim środowisku politycznym. Trudno czuć się osobą marginalizowaną, pełniąc funkcję wiceprzewodniczącego partii i marszałka Sejmu Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Życzyłbym każdemu takiej marginalizacji.

Może pogłoski o prezydenturze to element gry o Pana dalszą przyszłość polityczną? Skoro nie ma Pan ambicji prezydenckich, to...

...powtarzam, że nie mam takich planów. Zresztą ambicji też nie. Ambicji tego typu, że chciałbym dzisiaj koniecznie formułować swój plan polityczny. Wyznaję zasadę: nie rosnąć za szybko i nie deklarować aspiracji, zanim nie uzyska się umiejętności. Jak chce się zostać ministrem, to najpierw należy być wiceministrem, a przed zostaniem marszałkiem trzeba być posłem.

Funkcji wiceprezydenta w Polsce nie ma. Zatem Donald Tusk będzie kandydatem PO na prezydenta w roku 2010, a Pan może w 2015?

Nie, proszę pana. W polityce nie da się planować na tak długą metę. Dzisiaj zadaniem Donalda Tuska jest sukces premierostwa, a moim sukces na stanowisku marszałka Sejmu. Natomiast ambicje i realne możliwości sięgania po najwyższe tytuły zależą od tego, jak są oceniane efekty działalności publicznej danej osoby. Mówienie dzisiaj o wyborach prezydenckich jest jednak zdecydowanie przedwczesne, bo odbędą się dopiero za dwa lata.

Ale wszyscy wiedzą, że Donald Tusk chce kandydować. Czyni mu się nawet zarzuty, że temu celowi podporządkował działania rządu i unika trudnych decyzji. Pogłoski o Pana prezydenckich aspiracjach mają to przysłonić?

Nie sądzę, aby Donald Tusk cynicznie kalkulował w ten sposób. Znamy się od lat i jestem głęboko przekonany, że myśli w kategoriach sukcesu własnego rządu oraz swojego premierostwa. Po to przecież objął tę niezwykle ważną funkcję. Nie ma odwracania uwagi i rachub z myślą o roku 2010. Widzę natomiast pewne skrępowanie ryzykiem weta prezydenckiego, ale z satysfakcją odnotowuję, że sprawdza się koncepcja modernizowania Polski w zgodzie z oczekiwaniami opinii publicznej. To pokazują utrzymujące się wysokie notowania rządu i premiera.
Pan mówi o sukcesie w sondażach, ale nie widać efektów rządzenia. Właśnie z sondaży nie wynika, aby jakiekolwiek nadzieje zostały zawiedzione. Odnoszę wrażenie, że w kręgu naszych bliższych i dalszych przyjaciół powstał dziwny mechanizm zachęcania Platformy do popełnienia samobójstwa. Niektórzy chcą, abyśmy podjęli takie same działania, jak rząd Jerzego Buzka, w którym byłem ministrem. Słyszymy ciągle: "zróbcie te wszystkie reformy, które wam podetną gardło".

AWS zrobiła cztery duże reformy...

Tak, ale przestała istnieć. Dzisiaj w Polsce nie trzeba już robić reform, które gwarantują polityczną śmierć. Nie ma przymusu sytuacyjnego, jak za pierwszych rządów solidarnościowych.
Ale zmiany są potrzebne, na przykład w służbie zdrowia.
Tak, służba zdrowia to jedyny obszar, gdzie musi dojść do głębokich zmian i gdzie istnieje zarazem duże ryzyko natury politycznej. Rząd w pełni zdaje sobie z tego sprawę. Tym bardziej więc trzeba dokładnie oszacować dodatkowe ryzyko, jakim mogłoby być ewentualne weto prezydenckie. Ono może bowiem zniszczyć logikę całej reformy. To bardzo poważne zagrożenie, ale widzę daleko idącą determinację rządu. Gdyby gabinet Donalda Tuska zrobił jedynie reformę służby zdrowia, to i tak zasłużyłby na pomnik.

Jak PO zmieni służbę zdrowia bez reformy podatkowej i uzdrowienia finansów państwa?

Podatki będą upraszczane i obniżane, ale rozumiem, że chodzi tutaj o podatek liniowy. Otóż w polityce trzeba wykazywać tyle samo pryncypialności w obronie swoich poglądów, co skłonności do kompromisu, bez którego nie ma polityki. W kwestiach podatkowych musimy umieć dojść do porozumienia z koalicjantem i zawrzeć kompromis z potrzebami budżetowymi.

A reforma administracji? Chcecie dać samorządom więcej władzy?

Reforma samorządowa to najmądrzejsza i najskuteczniejsza forma dekomunizacji. Ciągle jednak ujawniają się upiory socjalizmu, straszy się społeczeństwo landyzacją Polski. Tkwi w tym przekonanie, że państwo scentralizowane zarządza najlepiej. My w PO uważamy, że trzeba dokończyć dzieło rozmontowywania socjalizmu poprzez pogłębienie reformy samorządowej. Plan jest prosty: chcemy ograniczyć władzę państwa na poziomie województw. Wojewodowie będą mieć zadania tylko w trzech obszarach: stanów kryzysowych, nadzoru nad legalnością oraz reprezentowania rządu w terenie . Decentralizacji mogą się obawiać jedynie województwa słabe pod względem obszaru czy liczby mieszkańców.

Zmienicie więc mapę województw?

Nie, bo to co się raz dało - trudno zabrać. Chcemy tylko zracjonalizować mechanizmy zarządzania.

Bronisław Komorowski od 5 listopada 2007 jest marszałkiem Sejmu. Był ministrem obrony narodowej w latach 2000-2001 i wicemarszałek Sejmu w poprzedniej kadencji. W Sejmie zasiada po raz szósty.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski