Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie żyje Neville Marriner - jedna z największych osobowości muzyki XX i XXI wieku

Marek Zaradniak
Neville Marriner dyrygował w Poznaniu dwukrotnie
Neville Marriner dyrygował w Poznaniu dwukrotnie Archiwum
Nie żyje światowej sławy dyrygent i skrzypek Neville Marriner. Zmarł w wieku 92 lat.

W niedzielę w wieku 92 lat zmarł jeden z najsłynniejszych dyrygentów świata Sir Neville Marriner.
Urodzony 15 kwietnia 1924 roku rozpoczynał od skrzypiec. Pierwsze lekcje gry na tym instrumencie pobierał u ojca. Naukę w Royal College of Music w Londynie, którą rozpoczął w wieku 13 lat przerwał wybuch II wojny światowej. Jako żołnierz Royal Navy brał udział w lądowaniu w Normandii. W szpitalu, gdzie trafił ranny podczas działań wojennych, poznał muzykologa Thurstona Deserta, z którym później przez wiele lat intensywnie współpracował.

Po wojnie powrócił na studia do Londynu. Z czasem jednak kontynuował je w Konserwatorium Paryskim u Rene Benedettiego. W roku 1949 został wykładowcą Royal College of Music.
Muzyczną karierę rozpoczynał jako skrzypek grając w trio i w kwartecie. Od 1952 roku grał początkowo w London Philharmonic Orchestra, a potem w London Symphony Orchestra. To wówczas miał okazję przyjrzeć się takim tuzom batuty jak Arturo Toscanini, Wilhelm Furtwangler, Guido Canteli czy Herbert von Karajan.

W roku 1959 młodego wówczas skrzypka poproszono o przygotowanie cyklu koncertów w londyńskim kościele St. Martin-In-The-Fields. Dla jego potrzeb stworzył niewielki zespół składający się z najlepszych muzyków londyńskich orkiestr, który przyjął nazwę kościoła. Tak narodziła się słynna Academy of St. Martin-In-The -Fields jedna z najlepszych orkiestr kameralnych świata. Marriner kierował nią do roku 1992. Choć formalnie przekazał wtedy jej prowadzenie Malcolmowi Lathamowi do końca pozostawał honorowym prezydentem zespołu. Początkowo zespół miał w swym repertuarze przede wszystkim dzieła z czasów baroku i klasycyzmu. Z czasem sięgnął jednak po utwory z XIX i XX stulecia.

Swą karierę dyrygencką Marriner rozpoczął po studiach u Pierre'a Monteux w USA. Oprócz pracy z Academy St. Martin-In-The-Fields współpracował z większością najsłynniejszych orkiestr świata. Od Wiednia poprzez Berlin i Nowy Jork po Tokio. Dyrygował również operami i chórami. W latach 1969-79 był dyrektorem muzycznym Los Angeles Chamber Orchestra, a w latach 1971-73 dyrygentem Northern Symphony Orchestra.
Za swe zasługi Neville Marriner w 1979 roku otrzymał Order Imperium Brytyjskiego, a w roku 1985 szlachecki tytuł Sir.
14 października 2006 dyrygował swoją słynną orkiestrą w Auli UAM podczas koncertu inaugurującego XIII Międzynarodowy Konkurs Skrzypcowy im. Henryka Wieniawskiego. 15 listopada 2013 dyrygował koncertem Orkiestry Filharmonii Poznańskiej. W programie znalazły się Symfonia „Jowiszowa” Wolfganga Amadeusza Mozarta i II Symfonia Ludwiga van Beethovena, a na bis Uwertura do „Wesela Figara” Mozarta. Po koncercie otrzymał „Złotą batutę”.

- Wiadomość o śmierci Sir Neville’a Marrinera przyjęliśmy Z ogromnym żalem. Była to jedna z największych osobowości muzyki XX i XXI wieku. Orkiestra Filharmonii Poznańskiej należy do tych szczęśliwych zespołów, które miały zaszczyt pracować z maestro. Koncert 15 listopada pozostawił niezapomniane wrażenia, a maestro zgodził się na wydanie go na płycie. Neville Marriner był nie tylko fantastycznym artystą, ale i wspaniałym człowiekiem. Po tym koncercie nasze kontakty były kontynuowane. W kwietniu 2014 roku uczestniczyłem w obchodach Jego 90. urodzin. A o tym jak był mimo swojego wieku rozchwytywany świadczy fakt, że kalendarz miał wypełniony do końca roku 2019 – wspomina dyrektor Filharmonii Poznańskiej Wojciech Nentwig.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski