W 2014 roku powstał plan budowy nowego obiektu przy ulicy Szpitalnej, w którym oprócz bloku operacyjnego i oddziału intensywnej opieki medycznej, miało znaleźć się miejsce na kardiochirurgię dziecięcą. Cała inwestycja finansowana z budżetu państwa miała kosztować 59 milionów złotych (sama budowa - 39 mln zł). Aby w nowym budynku znalazł się oddział dla małych pacjentów kardiochirurgicznych potrzebnych było dodatkowe 6 mln zł. Połowa tej kwoty miała pochodzić z budżetu szpitala, resztę zobowiązało się zebrać Stowarzyszenie „Nasze Serce”.
Zobacz, jak będzie wyglądał nowy oddział kardiochirurgii dziecięcej w Poznaniu
Obecnie zbiórka zmierza już ku szczęśliwemu finałowi. - Brakuje nam jeszcze około 150 tysięcy złotych - mówi prof. Michał Wojtalik, szef Kliniki Kardiochirurgii Pediatrycznej UMP. - Liczymy na to, że po podliczeniu wpływów z jednego procenta podatku, będziemy mieli wymaganą kwotę, ale na to musimy poczekać do końca lipca.
"Niebiescy dzieciom" już w sobotę. Zobacz, co się będzie działo
Budowa nowego obiektu przy ul. Szpitalnej została już prawie zakończona. - Myślę, że prace budowlane zakończą się do końca wakacji, w tej chwili zaczęliśmy już zakupy wyposażenia - mówi Paweł Daszkiewicz, dyrektor Szpitala Klinicznego UMP im. Jonschera. - Do końca marca powinniśmy zakończyć tę inwestycję wraz z wyposażeniem, przy założeniu, że pieniądze z ministerstwa będziemy otrzymywać zgodnie z harmonogramem.
Oddział kardiochirurgii w nowym miejscu to powierzchnia 1000 metrów kwadratowych (obecnie jest to 150 m kw), na której znajdzie się 13 stanowisk intensywnej terapii (obecnie to osiem łóżek) oraz tyle samo łóżek przeznaczonych na opiekę pośrednią. Przy każdym z nich znajdzie się rozkładany fotel dla opiekuna małego pacjenta.
- Stowarzyszenie „Nasze Serce” nadal będzie zbierać pieniądze na potrzeby dziecięcej kardiochirurgii - mówi profesor Wojtalik. - W pierwszej kolejności, po wybudowaniu i wyposażeniu oddziału, chciałbym zakupić torakoskop przeznaczony dla najmniejszych dzieci. Ten sprzęt, wart około 200 tys. zł, pozwoli nam przeprowadzać operacje, na przykład przetrwałego przewodu tętniczego, u wcześniaków.
Stowarzyszenie chciałoby także wspierać rodziców małych pacjentów po operacjach serca. - Chcielibyśmy, żeby rodzice naszych pacjentów nie musieli płacić za hostel przy szpitalu, rozważamy także rozbudowę hostelu - zapowiada prof. Wojtalik.
Jego zapał studzi dyrektor placówki. - Najpierw skończmy te inwestycje, które zaczęliśmy, a potem będziemy myśleć, co dalej - mówi Paweł Daszkiewicz.
POLECAMY:
Kryminalna Wielkopolska
Wszystko o Lechu Poznań [NEWSY, TRANSFERY]
Strona Kobiet [ZDJĘCIA]
Strefa biznesu
Agroturystyka w Wielkopolsce
Quizy - Sprawdź się!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?