Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nieistniejąca osoba zgłosiła roszczenie do domu. Oszustwo?

Monika Kaczyńska
Nieistniejąca osoba zgłosiła roszczenie do domu Olgi Włodarczyk
Nieistniejąca osoba zgłosiła roszczenie do domu Olgi Włodarczyk Fot. Paweł Miecznik
Olga Włodarczyk postanowiła sprzedać dom. Do transakcji nie doszło. Kontrahentka twierdzi, że z winy sprzedającej i żąda podwójnego zadatku. Włodarczyk uważa, że wzmianka w księdze wieczystej, na którą powołuje się niedoszła kontrahentka znalazła się tam za sprawą kupującej, a ona sama - jako właścicielka domu - padła ofiarą oszustwa. Sprawę bada prokuratura.

Gdy w maju znalazła się chętna na kupno domu, kobiety podpisały umowę przedwstępną, z której wynikało, że do sprzedaży dojdzie nie później niż 15 lipca.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Jest dłużnikiem przez pomyłkę urzędnika

Klientka, poznańska notariuszka, wpłaciła 80 tys. zł zadatku. Umowa stanowiła, że gdyby kupująca zrezygnowała z transakcji, Olga Włodarczyk mogłaby zatrzymać tę sumę. Gdyby jednak to z jej winy do umowy nie doszło, musiałaby swojej niedoszłej kontrahentce oddać ją w podwójnej wysokości.

14 lipca, na dzień przed ostatecznym terminem podpisania aktu notarialnego, w księdze wieczystej domu Olgi Włodarczyk znalazła się wzmianka, że niejaki Edmund Thiel zgłasza w stosunku do nieruchomości roszczenia o zwrot majątku wartości miliona złotych .

- Byłam zdezorientowana- opowiada kobieta. - Nie miałam pojęcia, kto i dlaczego miałby wysuwać takie żądania. Obawiałam się, że w związku z tym wpisem moja kontrahentka zrezygnuje z kupna, a ja będę musiała oddać 160 tys. zł.

Do tego nie doszło, bo 15 lipca chętna na dom i Olga Włodarczyk podpisały aneks, w którym zawarto nowy termin do którego transakcja miała zostać sfinalizowana. Olga Włodarczyk zaś zaczęła wyjaśniać pochodzenie tajemniczej wzmianki. Jej zdziwienie było wielkie, gdy okazało się, że pod podanym adresem Edmund Thiel nigdy nie mieszkał. Co więcej w ogóle... nie istnieje. Jak zatem wzmianka znalazła się w księdze?

- Zupełnie zwyczajnie - wyjaśnia sędzia Joanna Ciesielska- -Borowiec, rzecznik Sądu Okręgowego w Poznaniu. - To tak jak z pozwem. Każdy może go złożyć w dowolnej kwestii. Sąd wzywa do uzupełnienia braków, rozpoznaje sprawę, a później wydaje postanowienie o dokonaniu wpisu do księgi wieczystej lub odrzuceniu wniosku. Wzmianka to tylko informacja o charakterze technicznym, że wpłynęło pismo w określonej sprawie. Nie skutkuje żadnymi zmianami we własności.

Jednak - jak podkreśla sędzia Ciesielska-Borowiec - od czasu, gdy do sądu wpłynie pismo informujące o roszczeniu do chwili wydania postanowienia o od-rzuceniu takiego wniosku mija kilka tygodni. - Choćby sam obieg dokumentów trwa - mówi.

W sprawie Olgi Włodarczyk czas mijał, a do umowy sprzedaży wciąż nie dochodziło. Strony nie mogły porozumieć się w kilku istotnych kwestiach. Gdy jednak dobiegał końca czas na podpisanie umowy sprzedaży zawarty w aneksie do umowy przedwstępnej, a kupująca stwierdziła, że do umowy nie dojdzie, bo w księdze znajduje się wzmianka o roszczeniu Olga Włodarczyk nabrała poważnych podejrzeń, że padła ofiarą oszustwa.

- Trudno uwierzyć, żeby taka wzmianka trafiła do księgi przypadkowo - mówi. - Zwłaszcza że gdy poinformowałam swoją kontrahentkę o tym, iż uzyskałam postanowienie o od-rzuceniu roszczenia, ta trwała przy swoim. Stwierdziła, że zażąda zwrotu podwójnego zadatku. Może taki był cel od początku? - zastanawia się.

Złożyła w tej sprawie doniesienie do prokuratury. Ta zdecyduje, czy do oszustwa doszło. Z niedoszłą kontrahentką Olgi Włodarczyk nie udało nam się skontaktować.

Będzie łapówka, będzie transakcja

To żadna nowość - twierdzi Jerzy Sielicki, pośrednik w obrocie nieruchomościami, prezes WSPON. - Najpierw w księdze pojawia się wzmianka, a później u sprzedającego osoba, która żąda łapówki za wycofanie pisma. Ci, którym zależy na sprzedaży, często wolą zapłacić oszustowi, niż stracić klienta. Częściej dotyczy to nieruchomości komercyjnych, bo tam w grę wchodzą większe kwoty. Sam kilkakrotnie zetknąłem się z taką praktyką.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Urzędnicy za wadliwe decyzje będą płacić z pensji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski