Pan Wojciech przeszedł poważną operację biodra. Lekarz ostrzegł go, że do czasu wygojenia, powinien siadać na krzesłach o wysokości 50 centymetrów.
- Oczywiście w autobusach są wyznaczone miejsca dla niepełnosprawnych. Ale są to normalne fotele, z których i tak nie mogę korzystać - opowiada. - Nie ma przepisów, które wymagały montowania takich siedzisk. A wystarczyłoby tylko jedno takie w każdym autobusie.
Dlatego pan Wojciech stoi w tramwajach i autobusach. Jak się jednak okazuje, nie każdy ma tyle szczęścia. Wielokrotnie wielką przeszkodą jest już samo dotarcie na przystanek autobusowy lub tramwajowy. A jedną z głównych przeszkód: krawężniki. A dokładnie ich nachylenie do chodnika.
- Niby nic wielkiego, ale dla osoby chodzącej o kulach to problem. Przede wszystkim dlatego, że nie ma jak ich ustawić na takim krawężniku - wyjaśnia pan Wojciech. - Wszystkie powinny być ścięte pod kątem prostym i nie za wysokie, żeby również osoby na wózkach mogły z nich korzystać.
Drogowcy wyremontowali niedawno kładkę dla pieszych nad ulicą Żegrze. Podobnie jak inne tego typu przejścia, nie jest ona przystosowana do potrzeb niepełnosprawnych.
- Czy przy okazji remontu nie można było zbudować podjazdu? - zastanawia się pan Jerzy. - Dzisiaj, żeby przejść przez jezdnię, muszę nadrobić kilkaset metrów. Dla zdrowej osoby to nie problem, ale mnie zajmuje to naprawdę dużo czasu.
Dorota Wesołowska z Zarządu Dróg Miejskich przyznaje, że nie zawsze są pieniądze i możliwości techniczne, by zbudować podjazd.
- Ten problem dotyczy wielu obiektów, które powstały w latach 70. Choćby samej Kaponiery - wyjaśnia Dorota Wesołowska. - I jeśli to możliwe, budujemy w czasie remontów ułatwienia dla inwalidów.
Takie - z pozoru drobne - utrudnienia bywają wyzwaniem. Nie zawsze są w stanie poradzić sobie z nimi sami.
- Wszystko zależy od ludzi - mówi Agnieszka Kubicka, która jeździ na wózku. - Byłam kilka dni w Gdańsku. Wystarczyło, że stałam na przystanku, a kierowca bez proszenia wysuwał podjazd. U nas się do nie zdarza.
Co ciekawe, nawet wybór sklepu pani Agnieszka uzależnia od ludzi. Zakupy robi tam, gdzie może liczyć na pomoc.
- Nie jest nam łatwo w Poznaniu - podsumowuje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?