Niemcy z partnerskiego miasta Nordhausen zebrali 1050 euro dla uchodźców. Przejechali 1200 km, żeby przywieźć pieniądze do Ostrowa

Do Ostrowa przyjechali Kathleen Scholz i Thomas Joachimi z biura nadburmistrza Nordhausen, którzy przywieźli pieniądze ze zbiórek dla uchodźców mieszkających teraz w Ostrowie. Koło Przyjaciół Nordhausen - Ostrów przekazało 300 euro, a dalsze 750 euro – pracownicy urzędu miejskiego.

- Nordhausen liczy 42 tysiące mieszkańców, oznacza to, że statystycznie każdy z nich przekazał dla uchodźców 2,5 centa - pisze Kurier Ostrowski. - Wygląda na to, że sytuację musieli ratować tam urzędnicy, bo bez nich byłoby to średnio 0,71 centa na osobę.

Ostrowianie, cytowani przez gazetę, przypominają, że jednoosobowa firma jednego z nich przekazała na licytacje towar wart 600 euro, a uzyskała z niej 800 euro dla uchodźców oraz że jedna z małych parafii zebrała na ten cel więcej pieniędzy.

- Pomoc dla naszych ukraińskich przyjaciół płynie z naszego miasta partnerskiego Nordhausen. W miniony weekend odwiedzili nas Kathleen Scholz i Thomas Joachimi z biura nadburmistrza Nordhausen. Chcieli osobiście przekazać środki zebrane dla podczas zbiórek zorganizowanych w Nordhausen dla ukraińskich uchodźców, którzy schronienie znaleźli w Ostrowie Wielkopolskim - napisała na stronie FB Beata Klimek, prezydent Ostrowa.

Zobacz też: Kids Run dla Ukrainy: Sport i zbiórka pieniędzy dla Ukrainy

- Delegacja naszych przyjaciół z Niemiec odwiedza nas niemal każdego roku o tej porze. Towarzyszą oni zespołom biorącym udział w Międzynarodowym Przeglądzie Wszyscy Śpiewamy na Rockowo. W tym roku, wyjątkowo, przyjechali sami, ponieważ muzycy z Nordhausen musieli odwołać udział. Nasi goście z Niemiec posmakowali jednak ostrowskiej kultury i sportu - mogliście ich spotkać w Ostrowskim Centrum Kultury podczas weekendowych koncertów oraz w Arenie Ostrów, gdzie kibicowali naszej drużynie Arged KPR Ostrovia.

Ostrów Wielkopolski i Nordhausen dzieli 600 kilometrów, co daje 1200 km w obie strony.