Miałem sen.
Leżę sobie w hamaku na plaży. Słonko grzeje, morze szumi, na pobliskiej palmie bzyczy telewizor (to sen przecież!). Słowem: bajka. W telewizorze gaworzą. Po ichniemu, ale ładny to język, a i obrazki ładne. Aż tu nagle widzę na pasku, że wiadomości z Bolandy. Znaczy: Ojczyzna wzywa!
Na szczęście Makumba, który właśnie niesie ryby na kolacje, też się zagapił, więc tłumaczy. Makumba polski znać. Ja makumbańskiego nie znać.
- Oni mówić, że w Polsce plaże być zamykać. Panie Leszek, to wy mieć plaże?
- Plaże mieć, tylko palm nie mieć.
- To zerwie Makumba jakiegoś kokosa na kolację.
- Panie Makumba, a może pan tłumaczyć co tam gadają?
- Yes, chief! Przepraszam: tak jest, kierowniku. Oni mówić, że plaże zamykać, bo się ludzie pobić.
- A bo to pierwszy raz… Ale o co się pobili?
- Dużo ludzi się pobili. Mi tak wyglądać jakby ci mniej opaleni pobić tych bardziej opalonych. I teraz wasz wielki pisarz mówić, że on sprawdzić jakim prawem nieopalonych wpuszczać na plaża. I że on teraz tak zrobić, żeby nieopalonych izolować. I on ich do więzienia wsadzać. I bardzo przepraszać opalonych.
- Zaraz, moment, panie Makumba, jaki wielki pisarz?
- Oj, pan Polak, a ja nie, i ja wiedzieć, a pan nie?
- Panie Makumba…
- No dobra, dobra, zupa z bobra. Wasz pisarz co w „Pustyni i w puszczy” napisać.
- Panie Makumba, Sienkiewicz już dawno nie żyje.
- A tu napisali, że Sienkiewicz.
- Panie Makumba, ten Sienkiewicz to minister.
- To wy mieć ministra od opalonych i nieopalonych?
- Na to by wychodziło… Nic, nic, panie Makumba, to minister spraw wewnętrznych.
- Bolanda to jednak dziwny kraj. U nas plaże to być sprawa każdego. Jak Makumba na plaży nabrudzić, to wstyd Makumby. A jakby Makumba nieopalonego, jak pan, pobić, to by Makumbę do ciupy wsadzić.
- Zupełnie jak u nas panie Makumba.
- Ale u nas minister by w telewizorze nie wystąpić.
- A jakich wy macie ministrów?
- A wiedzieć pan, Makumba nie wiedzieć.
- W telewizji nie występują?
- Występują, tylko jak im coś nie wyjść. Jak dać plama.
- Mądry zwyczaj. U nas występują jak dawać plamę, żeby powiedzieć, że to był sukces. Często tak występują?
- Ojciec mi mówić, że ostatni wystąpić, jak u nas telewizja wprowadzić. Żeby przeprosić, że czarno-biała.
- A później już wcale?
- Później to u nas wszystko oni robić dobrze. Ten pierwszy dać przykład.
- Coście mu zrobili?
- Zjedli…
- Mądry zwyczaj.
- No nie, do Europy go wysłać. Karierę on tam teraz robić.
- Panie Makumba, a gdzie się pan tak dobrze po polsku nauczył mówić? Tu żadnych Polaków prawie nie ma.
- A wiedzieć pan, jak Makumba być młody, to jak u nas droga być dziurawa, albo lekarz nie przyjmować, albo ktoś łapówka wziąć, to się mówić: my to być 100 lat za Polakami. To ja do Bolandy, znaczy Polski, na studia pojechać, co by 100 lat nadgonić. Na studia z administracji i turystyki.
- I co?
- I jak tam przyjechać, to profesor ciągle powtarzać, że Polska być 100 lat za Murzynami. To ja wrócić.
Obudziłem się, więc nie zdążyłem panu Makumbie powiedzieć, że coś z tym nieopalonymi pokręcił. Toż gołym okiem widać było, że im nie opalenizny, a szalików brakowało. Ale skąd w Makumbolandii mieli wiedzieć, że w takiej Bolandzie z szalikami na plażę się nie wpuszcza?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?