W niewielkim domu w Nieświastowie mieszkało pięć osób. Tragicznej nocy poza trójką ofiar czadu był tam również brat Gabriela i Agnieszki - Albert oraz ich 70-letnia matka. Mężczyzna razem z matką spał w innym pomieszczeniu. To właśnie ci domownicy znaleźli nad ranem ciała trójki bliskich.
Zobacz film: Trzy osoby zaczadziły się w domu
Przyczyny śmierci rodzeństwa i nastolatki wyjaśni sekcja zwłok. Jednak jak informuje prokurator, najprawdopodobniej powodem zatrucia był tlenek węgla, który wydostał się z niedrożnych przewodów wentylacyjnych. Pokój, w którym spały ofiary, był bowiem ogrzewany piecem węglowym.
Sąsiedzi ofiar są w szoku. Jak mówią, to była biedna, ale szanująca się rodzina. - Usłyszałem, że jedzie pogotowie i poszedłem zobaczyć, co się stało. Dowiedziałem się, że nie żyją trzy osoby. To straszne - mówi Eugeniusz Imiołek.
Niedługo po makabrycznym odkryciu, w Nieświastowie pojawił się Janusz Puszkarek, wójt Kazimierza Biskupiego. - Będziemy musieli się zająć tymi, którzy przeżyli. Brat i matka ofiar otrzymają pomoc psychologa - zapewnia Janusz Puszkarek. - Jeśli będzie trzeba, to znajdziemy dla tej rodziny lokal socjalny.
Opieką psychologa zostanie objęta również druga córka pani Agnieszki, która przebywa w rodzinie zastępczej.
Do podobnej tragedii niemal doszłoby w Skarbkach koło Turku. Tam, życie 50-latka uratowała jego żona, która znalazła go nieprzytomnego w garażu. Z auta wydobywały się spaliny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?