- Naszym celem było powrócenie do dawnych ludowych zwyczajów - tłumaczy Agnieszka Śledzińska z Fundacji Wpierania Twórczości, Kultury i Sztuki ARS, organizatora imprezy. - Wielką popularnością cieszą się dzisiaj Walentynki. Jest to jednak typowo komercyjne święto. Chcemy pokazać, że polskie zwyczaje i tradycje, które przetrwały tysiące lat, są równie piękne - wyjaśnia.
Światełka wzniosły się w niebo już po raz trzeci. Po raz drugi jednak akcja odbyła się na tak szeroką skalę. Wtym roku organizatorzy próbowali pobić światowy rekord Guinessa w jednoczesnym puszczaniu lampionów. Poprzednio najlepszy wynik - 13 tys. światełek - należał do Indonezji. Oficjalne wyniki poznańskiej akcji będą znane za około dwa tygodnie. Już teraz jednak wiadomo, że zainteresowanie było podobne jak rok temu.
- Pobiliśmy rekord już w zeszłym roku. Nad Wartą pojawiło się wtedy 20 tys. ludzi. Wtedy jednak akcja nie była zgłoszona oficjalnie - mówi Agnieszka Śledzińska.
W noc świętojańską na poznaniaków czekały również inne atrakcje: koncerty zespołów Zakręt, Soul, Poznańskiej Orkiestry Rozrywkowej, a także występ Zespołu Tańca Ludowego AWF Poznań.
O 21.30 nastąpiło symboliczne puszczenie poznańskiego wianka Kupały, a o 23 wypuszczono w niebo lampiony. Rekord będzie jednak trudno pobić, bo duża część lampionów została wypuszczona przed czasem.
Organizatorzy zapowiadają, że za rok poznaniacy ponownie spotkają się nad Wartą.
- Chcemy, aby Noc Kupały wpisała się na trwałe w tradycję Poznania - stwierdza Agnieszka Śledzińska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?