Nowe sale lekcyjne dla uczniów w Luboniu

Szkoła znajduje się przy ul. Poniatowskiego 16. Aktualnie uczęszcza do niej 552 uczniów, a dzieci korzystają z 12 sal lekcyjnych.

- Taka przestrzeń jest niewystarczająca - mówi Zbigniew Jankowski, dyrektor SP nr 1. - W tym budynku nie ma korytarzy, a w czasie niepogody dzieci przebywają w salach lekcyjnych - podkreśla dyrektor. Opisuje, że z powodu zbyt dużej liczby dzieci lekcje muszą trwać w godzinach od 7 do 17. - Dodatkowe sale lekcyjne pozwolą skrócić zajęcia - zapewnia dyrektor i dodaje, że zajęcia o tak późnej godzinie to dla młodych uczniów problem.

Czytaj także:

Luboń: U kierowcy autobusu nie kupisz biletów przystankowych

Korzystanie z sal przy ul. Poniatowskiego 20 to pomysł urzędników z Lubonia. Zastępca burmistrza - Rafał Marek, tłumaczy tę decyzję tym, że wkrótce obowiązkowa nauka rozpocznie się już od 6 lat.

I właśnie stąd projekt przejęcia sąsiedniego budynku. To właśnie w nim mają się uczyć dzieci z zerówki i pierwszaki.
W nowym obiekcie maluchy będą korzystały z czterech sal lekcyjnych, sali do nauczania języka angielskiego, pomieszczenia do zajęć korekcyjno-wyrównawczych oraz do zajęć logopedycznych. Co na to obecni wynajmujący?

Luboń: Nowe centrum miasta niestety bez dróg [ZDJĘCIA]

- Otrzymaliśmy informacje o wyprowadzce w zeszłym roku - mówi nam pracownica z gabinetu stomatologicznego. - Mówi się wiele o gabinetach lekarskich w szkołach, a nam - mimo że jesteśmy blisko - każe się szukać nowego miejsca - komentuje kobieta.

Twierdzi także, że przeniesienie gabinetów lekarskich będzie utrudnieniem dla mieszkańców Lubonia.
- Teraz stomatolog, okulista, przychodnia i centrum oddawania krwi jest w jednym miejscu - mówi nasza rozmówczyni. Inaczej będzie za rok.

Fogo Luboń wiosną będzie grać na stadionie lokalnego rywala - Stelli

Wynieść z budynku na ulicy Poniatowskiego 20 będzie musiało się także hospicjum "Panaceum". Zakład zatrudnia 20 pracowników, którzy stale opiekują się 30 potrzebującymi.

- Jesteśmy w trakcie poszukiwania miejsca, które spełni wymagania stawiane przez Narodowy Fundusz Zdrowia - przekonuje nas Dorota Czajka z hospicjum. Według niej niełatwo znaleźć odpowiedni lokal dla tak dużego zakładu opieki zdrowotnej.

Na pytanie czy "Panaceum" ma "na oku" jakieś pomieszczenia, do których mogłoby się przenieść odpowiada, że nie chce się jeszcze na ten temat wypowiadać. Dodaje tylko, że wie jak ważne jest dobro małych uczniów.