Czytaj także:
Nowy projekt w mieście: Trzymaj ciepło poznaniaku
- Jeden kaloryfer grzeje, drugi nie. Trudno doszukać się tu logiki - mówi jedna z mieszkanek. - Nawet jeśli wszystkie pokrętła poodkręcam do wartości maksymalnej to mam najwyżej 18 stopni Celsjusza.
- W tym budynku mamy dwa problemy - przyznaje Grzegorz Kaźmierczak, zastępca prezesa Poznańskiej Spółdzielni Mieszkaniowej "Winogrady". - Po pierwsze węzeł, który montowała Dalkia ma pewne problemy techniczne z wypełnieniem układu. Wystarczy wymienić pompę. Lada dzień będzie to zrobione. Zdecydowanie większym problemem jest jednak to, że mieszkańcy budynku kupili lokale w stanie deweloperskim, czyli do wykończenia i sami robią remonty bez żadnych uzgodnień z nami.
Jak tłumaczy G. Kaźmierczak od momentu napełnienia układu centralnego ogrzewania wodą doszło już do kilku zalań mieszkań. Ostatnie odnotowano wczoraj.
- Był przypadek, że mieszkaniec czy firma działająca na jego zlecenie, zdjął grzejnik i zostawił otwarty pion. Kiedy puściliśmy wodę zalane zostały mieszkania - opisuje prezes. - Inny mieszkaniec montując podłogę przebił instalację.
Mieszkania są własnością ich mieszkańców, jednak instalacja to mienie wspólne, podkreślał G. Kaźmierczak. Poza tym wszelkie prace, zwłaszcza dotyczące zmian w instalacji, powinny być konsultowane ze spółdzielnią.
-Będziemy usuwać awarie, wzywać Dalkię, ale dopóki właściciele mieszkań ich nie wyremontują może być różnie- ocenia G.Kaźmierczak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?