Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy rektor Maciej Żukowski: Uniwersytet Ekonomiczny ma być bardziej międzynarodowy

Paulina Jęczmionka-Majchrzak
- Mamy bardzo silną pozycję, jesteśmy świetną szkołą biznesu, bardzo dobrze przygotowującą do rynku pracy - mówi prof. Maciej Żukowski
- Mamy bardzo silną pozycję, jesteśmy świetną szkołą biznesu, bardzo dobrze przygotowującą do rynku pracy - mówi prof. Maciej Żukowski Adrian Wykrota
Z prof. Maciejem Żukowskim, nowym rektorem Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu, rozmawia Paulina Jęczmionka-Majchrzak.

Przez osiem ostatnich lat był Pan prorektorem, czyli współpracownikiem ustępującego rektora prof. Mariana Goryni. Jak ocenia Pan jego pracę? Będzie ją Pan kontynuował czy przeprowadzi rewolucję?
Maciej Żukowski: Byłem bardzo bliskim współpracownikiem pana rektora Goryni. Bardzo go podziwiałem. Jestem pełen uznania dla jego ogromnego zaangażowania i tego, co zrobił. Objęcie funkcji rektora po osobie z takimi osiągnięciami dla uczelni to wielkie ułatwienie.

Gdzie widziałby Pan teraz profesora Gorynię?
Będąc wysokiej klasy naukowcem, dydaktykiem po prostu wraca do swoich normalnych zadań na uczelni. Świetnie sobie poradzi. Sam od zawsze podkreśla, że funkcja rektora jest ograniczona czasowo. To daje pewien komfort, bo z góry wiadomo, jak długo trwa kadencja, więc można ją dobrze rozplanować.

Jakie są Pana plany, główne cele na tę kadencję?
Po pierwsze umacniać, po drugie rozwijać. Mamy bardzo silną pozycję, jesteśmy świetną szkołą biznesu, bardzo dobrze przygotowującą do rynku pracy. Tu przychodzą ludzie, którzy chcą robić karierę. I ją robią. Tę pozycję trzeba umacniać przy jednoczesnym rozwoju oferty dydaktycznej. Kształcenie musi być z jednej strony praktyczne, ale z drugiej, oparte na badaniach naukowych, bo jesteśmy uniwersytetem. I wreszcie po trzecie, musimy jak najbardziej się umiędzynarodowić. Zamierzam kłaść nacisk na to na każdej płaszczyźnie działania uczelni.

Chcecie przyciągać zagranicznych studentów?
Tak, to jeden z priorytetów. Mamy tu ogromny potencjał, który na razie jest wykorzystywany tylko w części.

Ilu dziś macie studentów zagranicznych?
Na normalnych, pełnych studiach około 250. Gdyby dodać tych przyjeżdżających na wymianę, wyszłoby ok. 500 osób. Nam jednak przede wszystkim zależy na tym, by ludzie przyjeżdżali na pełne studia - licencjackie i magisterskie. To daje wiele pozytywnych efektów zarówno uczelni, która staje się jednostką międzynarodową i zarabia, jak i miastu, bo tu ci studenci żyją i wydają pieniądze, a wielu chciałoby po studiach zostać i pracować. A w przyszłości rąk do pracy będzie brakować.
Od lat mówi się, że wielkim wyzwaniem dla szkół wyższych jest niż demograficzny. Tymczasem uczelnie co roku twierdzą, że tego niżu nie odczuwają. To prawda? Kiedy ten niż nadejdzie i jakie może przynieść skutki?
Najlepsze publiczne uczelnie, rzeczywiście, nie odczuwają niżu na studiach dziennych. My w tym roku mamy rekordową liczbę niemal 11 tysięcy studentów. Z tego 80 procent to studenci stacjonarni. Natomiast wszędzie - także i u nas - spada liczba studentów niestacjonarnych. Niż demograficzny jest zatem wyzwaniem najbliższych lat. Naszym rozwiązaniem jest m.in. wspomniane przyciąganie studentów z zagranicy, więcej przychodów z nauki, jeszcze więcej współpracy z biznesem, któremu uczelnia ekonomiczna przecież służy. Ekonomiści obcują na co dzień z kryzysami. Wiemy, że to rzecz normalna w gospodarce. To wyzwanie, a wyzwanie to szansa. I tak podchodzimy do problemu demograficznego.

Jak wygląda współpraca uniwersytetu z biznesem? I co z tego mają studenci?
Jesteśmy jednym z krajowych liderów w relacjach z biznesem - w każdym wymiarze. Studenci bardzo często już w trakcie nauki podejmują pracę. Staramy się im to ułatwić, zawiązując umowy z przedsiębiorcami, organizując targi kariery czy prowadząc Klub Partnera, który skupia najlepsze firmy z regionu i całego kraju, w tym te największe, jak np. Volkswagen, Solaris czy Żabka, banki, przedsiębiorstwa doradcze, usługowe, farmaceutyczne, energetyczne, ale i małe i średnie przedsiębiorstwa, które stanowiła wielkopolską siłę. Wszystkie fundują studentom staże, nagrody, stypendia, pomagają też przygotować się do założenia własnego biznesu. Tak rodzi się postęp.

Jedną z pierwszych podpisanych przez Pana - jako rektora - umów była współpraca z Zakładem Ubezpieczeń Społecznych. Na czym ma polegać?
Kształcimy nie tylko dla biznesu, ale i instytucji publicznych, a ZUS należy do największych w kraju. Ubezpieczenia społeczne dotyczą wszystkich - i pracodawców, i pracowników - więc chcemy, by studenci poznawali regulujące je prawo, obojętnie w jakiej roli będą później występować. A ZUS-owi zależy z kolei na dokształcaniu swoich kadr w ramach naszych studiów podyplomowych. To obopólna korzyść.

Poza dydaktyką, chce Pan odmienić „architektoniczne” oblicze uczelni, w tym jej wizytówki.
Tak, pierwszy etap remontu Collegium Altum już trwa. Jesteśmy dumni z tego budynku w centrum miasta, ale powstał w czasach innych standardów. Trzeba go dostosować do współczesnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski