Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Obodrzycka: Pożar w autokomisie. Spłonęło 6 samochodów [ZDJĘCIA]

CYP, BAZA
Obodrzycka: Pożar w autokomisie. Spłonęło 6 samochodów
Obodrzycka: Pożar w autokomisie. Spłonęło 6 samochodów Grzegorz Dembiński
W nocy z niedzieli na poniedziałek doszło do pożaru w autokomisie przy ul. Obodrzyckiej.

Zgłoszenie o pożarze, który wybuchł na terenie komisu samochodowego na rogu ulic Kurlandzkiej i Obodrzyckiej, dotarło do poznańskiej straży pożarnej około godziny 2.45. O zdarzeniu poinformowali dyżurnego mieszkańcy Rataj, którzy zauważyli ogień.

- Najpierw usłyszeliśmy huk wybuchających opon, a dopiero później zobaczyliśmy płonące auta po drugiej stronie ulicy - mówi mieszkanka bloku przy os. Orła Białego, położonego dokładnie naprzeciwko komisu.

W akcji gaśniczej uczestniczyły trzy zastępy strażaków, którzy po odebraniu zgłoszenia niezwłocznie poinformowali też poznańskich policjantów.

- Z zebranego dotąd materiału dowodowego wynika, że w wyniku pożaru uszkodzeniu uległo siedem samochodów znajdujących się na przynależnym do komisu parkingu - informuje "Głos" starszy posterunkowy Marek Kowaliński z wielkopolskiej policji. Przyczyny zdarzenia, jak dotąd, nie ustalono. - Nie wykluczamy podpalenia, ale musimy zweryfikować wszystkie prawdopodobne wersje - tłumaczy Kowaliński.

Komis na rogu Kurlandzkiej i Obodrzyckiej działa od kilku miesięcy. Wcześniej mieścił się kilkaset metrów dalej, nieopodal stacji benzynowej przy rondzie Żegrze. Mieszkańcy pobliskich bloków już wtedy skarżyli się na to, że używane samochody na sprzedaż zajmowały miejsca parkingowe na osiedlu.

Negatywne emocje nie opuściły mieszkańców także po przeprowadzce komisu do nowej lokalizacji. Kiedy osiedlowy portal informacyjny OrłaBiałego24 opublikował na swojej stronie na Facebooku informację o pożarze, komentowano ją przez cały dzień. Z komentarzy wynika wyraźnie, że tutejsi mieszkańcy za sprzedawcami aut nie przepadają.

W poniedziałkowe przedpołudnie pracownik komisu wyprosił dziennikarzy "Głosu" z terenu, na którym znajdowały się spalone auta. Zapewniał, że właściciel punktu skontaktuje się z nami po południu i odpowie na wszystkie pytania, jednak tego nie zrobił.

W poniedziałek przeprowadzono również oględziny wraków aut. Brał w nich udział także specjalista z dziedziny pożarnictwa. Jego opinia będzie kluczowa przy ustaleniu ostatecznej przyczyny pożaru.

- Warunki, w których zbieraliśmy ślady, były dość trudne. Analiza materiału może potrwać kilka dni - przypuszcza Marek Kowaliński z wielkopolskiej policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski