Oceniamy piłkarzy Warty Poznań w meczu z Górnikiem Łęczna (4:0). Koncert Zielonych na stadionie beniaminka ekstraklasy
POMOCNICY
MILAN CORRYN 9 (grał do 73. minuty)
Belg często jest poza grą i sprawia wrażenie zagubionego piłkarza. Często jednak też potrafi wziąć piłkę i nadać akcjom kolegów wyjątkowego kolorytu. W pierwszej połowie po takim przebudzenie idealnie obsłużył Adama Zrelaka i zaliczył asystę. Na początku drugiej połowy bezwzględnie wykorzystał błąd Tomasza Midzierskiego, a w 61 min pokazał jak się strzela z pierwszej połowie. Dwie bramki i asysta – kapelusz z głowy przed Belgiem.
MATEUSZ KUPCZAK 6
Czyścił środek pola w charakterystyczny dla siebie sposób. Gdyby dołożył jeszcze coś od siebie w ofensywie, to pewnie biłoby się o niego pół Europy. Niestety defensywny pomocnik woli koncentrować się jedynie na "wybijance".
MATEUSZ CZYŻYCKI 6
Jego uderzenie spoza pola karnego nie było może atomowe, ale sprawiło mały kłopot bramkarzowi Górnika. Trener Piotr Tworek na pewno więcej od niego oczekiwał w kreowaniu sytuacji i przytrzymywaniu piłki w środku pola. W drugiej połowie jeszcze raz zatrudnił Macieja Gostomskiego.
SZYMON CZYŻ 4 (grał do 78. minuty)
Chłopak ma ciekawe ruchy i lubi być pod grą, ale wciąż brakuje mu dojrzałości. W Łęcznej zamiast szanować piłkę i wypuszczać do boju najlepiej ustawionych kolegów, wdawał się w dziwne dryblingi i seryjnie notował straty.
MICHAŁ JAKÓBOWSKI 6 (grał do 86. minuty)
Jak zwykle dużo biegał i robił dużo „wiatru”. Nie zawsze jednak panował nad futbolówką w takim stopniu, by Warta z jego zaangażowania miała pożytek. Tak czy inaczej za ambicję należą się mu brawa.