Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od 1 lipca mamy niższy VAT na wiele produktów. Ale klient raczej nie zyska. Sprawdź, na czym więcej zarobią handlowcy i producenci

Monika Kaczyńska
Monika Kaczyńska
Od 1 lipca stawki VAT na wiele towarów zmieniły się. W większości przypadków są niższe niż dotąd. Przejdź do galerii i sprawdź, jakie produkty mają niższe stawki --->
Od 1 lipca stawki VAT na wiele towarów zmieniły się. W większości przypadków są niższe niż dotąd. Przejdź do galerii i sprawdź, jakie produkty mają niższe stawki --->pixabay
Od 1 lipca stawka podatku VA w wielu produktach, które kupujemy na co dzień jest niższa. Różnice wynoszą o 3 proc. - jak w przypadku produktów dla dzieci, takich jak smoczki czy pieluszki, do 18 proc. gdy mowa o herbatnikach czy pieczywie o długim terminie przydatności do spożycia. Teoretycznie - ceny powinny spaść. W praktyce zyskają wszyscy, z wyjątkiem konsumentów. Ci zapłacą więcej za te nieliczne towary, na które VAT wzrósł - jak owoce morza czy lód.

Czym jest podatek VAT? - To podatek od wydatków konsumpcyjnych - wyjaśnia dr Tomasz Bojkowski z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. - Można powiedzieć, że z tego podatku żyje budżet. Drugi, podobnie nakładany i bardzo wydajny fiskalnie to także płacony przez konsumentów podatek akcyzowy. Cechą obu jest to, że kupując różne dobra nie widzimy tego obciążenia.
Dlaczego? Najprostsze wyjaśnienie jest takie, że ze świadomości jego istnienia nic nie wynika. Nie możemy go uniknąć (bo wchodzi w skład cen), nie możemy też w żaden sposób go odliczyć. Za to widzą go wszyscy inni - od producentów towarów, które kupujemy, przez hurtowników po handlowców.

VAT - jak to działa?

Oczywiście także prowadzący firmy produkcyjne i handlowe płacą VAT. Ale w przeciwieństwie do ostatniego ogniwa - konsumenta, rozliczają go.

- Producent ciastek, żeby je wyprodukować musi kupić odpowiednie produkty, zapłacić za energię, a także różne usługi - tłumaczy dr Bojkowski. - Swoim kontrahentom płaci kwotę brutto, która uwzględnia podatek VAT. W przypadku faktur za energię elektryczną np. to 23 proc. Po wyprodukowaniu ciastek zlicza wszystkie koszty - to co zapłacił za produkty (w tym zawarty w cenach VAT)i usługi, koszt pracy, utrzymania lokalu, transportu i inne oraz dolicza swój zysk. W ten sposób ustala cenę netto ciastek. Ale gdy sprzedaje je właścicielowi sklepu - dolicza do nich VAT. Później podatek VAT rozlicza. W Polsce, podobnie jak w całej UE robi to systemem fakturowym.

Czytaj także

Załóżmy, że producent ciastek do wytworzenia 100 paczek potrzebował produktów i usług za 200 zł, tyle musiał wyłożyć z kasy firmy. W tej kwocie są ceny netto plus VAT, różnej wysokości w zależności od towaru. I tak w cenie mąki, którą zapłacił zawiera się 5 proc. tego podatku, ale już w cenie energii elektrycznej 23 proc. , zaś w cenie gałki muszkatołowej, którą przyprawił swoje wyroby 8 proc. Przyjmijmy, że średnio zapłacony VAT w koszcie ciastek to 10 proc. Jeśli więc przedsiębiorca wydał 200 zł, zapłacił w nich 20 zł VAT.

Ale przecież wytworzenie ciastek wymagało pracy, a przedsiębiorca pracuje dla zysku. Do 200 zł wydatków dolicza więc pozostałe koszty, a także swój zysk. W ten sposób ustala cenę netto stu paczek ciastek na 300 zł. Sprzedaje je doliczając VAT - od lipca to 5 proc. Właściciel sklepu, aby umieścić je na półce musi zapłacić 315 zł.

Oznacza to w praktyce, że przedsiębiorca, aby wytworzyć ciastka zapłacił 20 zł podatku VAT. Ale od handlowców wpłynęło do jego kasy tylko 15 proc. tego podatku. Występuje więc do Urzędu Skarbowego o zwrot różnicy podatku VAT.

Tymczasem handlowiec, żeby na sprzedaży ciastek zarobić musi ustalić swoją cenę każdego ze stu opakowań. Do kosztu samych ciastek, dolicza koszt swojej pracy, utrzymania lokalu, energii elektrycznej itp. oraz swój zysk. Po przeprowadzeniu tych rachunków okazuje się, że aby na ciastkach zarobić musi sprzedawać je po 4 zł za paczkę. Jego cena netto więc 100 paczek to 400 zł. Sprzedaje je doliczając je także 5 proc. podatku VAT. Klient więc płaci za każdą paczkę 4,20 zł.

Gdy rozlicza swoją działalność także podlicza VAT zapłacony i ten, który wpłynął mu od klientów. VAT zapłacony to 15 zł w cenie ciastek i ułamkowa część VAT-u, którym była opodatkowany prąd w sklepie, środki czyszczące itp. Przyjmijmy, że łącznie to 15,2 zł. Ale od klientów kupujących ciastka wpłynęło 20 zł podatku VAT. Różnicę czyli 4,80 zł właściciel sklepu odprowadza do Urzędu Skarbowego.

Czytaj także

Dlaczego ceny nie spadły?

Stawki VAT od 1 lipca na wiele towarów spadły. Jeśli więc producent zapłacił go mniej, właściciel sklepu też, dlaczego ciastka wciąż kosztują 4,2 zł, a krewetki nieco podrożały?

- To prawda, że podatek VAT jest bardzo cenotwórczy - przyznaje dr Bojkowski. - Ale nie żyjemy w świecie idealnej konkurencji. W praktyce więc, gdy stawki VAT rosną - konsument płaci więcej, gdy spadają - i producent, i sprzedawca ustalają swoje ceny netto na wyższym poziomie. Oni zyskują, a dla konsumenta cena pozostaje niezmienna. Przy bardzo silnej konkurencji można sobie wyobrazić, że ceny spadną. Ale nie stanie się to natychmiast i automatycznie.

Zmiany, które nastąpiły są jednak bardzo istotne dla przedsiębiorców, nie tylko dlatego, że dają im więcej zarobić. Najważniejsze jest uporządkowanie stawek. Do 30 czerwca bardzo podobne produkty były opodatkowane w różny sposób. Duże zamieszanie dotyczyło np. pieczywa i wyrobów ciastkarskich. Bagietka mogła być opodatkowana według stawki 5, 8 i 23 proc. w zależności od trwałości i tego czy np. była posmarowana masłem ziołowym i była przeznaczona do odgrzania w piekarniku. Podobnie - pączki z krótkim terminem przydatności do spożycia były opodatkowane inaczej niż te, które mogły przetrwać dłużej. Teraz to się zmieniło.

Czytaj także

Jakie są więc nowe stawki? Niżej niż dotąd - wg. stawki 5 proc. jest opodatkowane każde pieczywo i wyroby ciastkarskie, migdały, zupy i buliony oraz owoce tropikalne. Z 23 na 8 proc. spadło opodatkowanie niektórych przypraw przetworzonych takich jak gałka muszkatołowa czy musztarda, a także produktów dla dzieci - od pieluszek i smoczków po foteliki samochodowe.
Na niektóre produkty VAT jest jednak wyższy niż dotąd. Według stawki 23 proc. są opodatkowane owoce morza, drewno opałowe i lód.

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski