Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od bagażnika Wołgi do oferty dla 50 rynków, czyli eksport po wielkopolsku

Redakcja
Prawie dwie trzecie polskich firm rodzinnych planuje wejść w ciągu najbliższych lat na rynek zagraniczny - tak wynika z badań przeprowadzonych przez ogólnoświatową firmę doradczą PwC. Najbezpieczniejsze wydają się rynki najbliższe geograficznie, językowo i kulturowo. - Dużo zależy od odwagi, ale większość właścicieli firm uważa, że silniejszą motywacją są po prostu lepsze rynki zbytu. Kiedy rynek lokalny się kurczy, podejmują ekspansje na rynki najbliższe geograficznie i językowo - potwierdza Małgorzata Małecka z PwC.

Podpoznańska firma Novol zaczynała od warsztatu lakierniczego  w  Luboniu. Teraz jest europejskim liderem w swojej branży. W przypadku Novolu to rynek zagraniczny sam upomniał się na początku lat 90. o ich produkty.

- Nasz pierwszy zagraniczny partner pochodził z Litwy. Okazało się, że jakość i cena naszych produktów była już dostateczna, aby konkurować na  rynkach zagranicznych - wspomina Piotr Nowakowski, prezes firmy Novol. - Eksport zaczynaliśmy od bagażnika radzieckiej Wołgi, wypełnionego naszą szpachlówką. Teraz docieramy ze swoją ofertą do pięćdziesięciu krajów - dodaje.

Bez względu na to, czy firma sama decyduje się wejść na zagraniczny rynek, czy to klient znalazł jej ofertę, każdorazowo proces powinien być poparty analizą nowego rynku.

- Czasem decyzja bazuje na intuicji, a czasem na gromadzonych danych i analizach i ten drugi system zdecydowanie polecam - mówi Małgorzata Małecka. - Ryzyko musi być ograniczone - dodaje.

Zdaniem ekspertów wiele firm, którym się powiodło, wskazuje na  dobrego partnera lokalnego. Koszt wejścia zależy od oferty firmy. - Produkcja jest o wiele bardziej kosztowna niż na przykład usługi - mówi Małgorzata Małecka. - Zaryzykowałabym stwierdzenie, że im bardziej innowacyjny produkt czy też usługa, tym łatwiej wejść na zagraniczny rynek.

Droga do sukcesu bywa też uzależniona od sytuacji politycznej, co w Europie widać zwłaszcza na przestrzeni ubiegłego roku. - Rosja jest jednym z naszych największych rynków. W ubiegłym roku odnotowaliśmy 20- procentowy spadek - mówi Piotr Nowakowski. - Jednym z  najtrudniejszych rynków były Chiny. Byliśmy też na takich rynkach, z  których musieliśmy się wycofać. 

O tym, jak ważne są bariery językowe i kulturowe, przypominają też eksperci.

- Trzeba odrobić lekcje i dobrze się przygotować. Nie zakładać zbyt optymistycznych planów. Czasem sytuacja geopolityczna może utrudnić rozwój zagranicznego przedsięwzięcia - potwierdza Małgorzata Małecka.

Tymczasem osiągnięcie planowanych zysków wymaga od  firm rodzinnych wychodzenia na coraz bardziej odległe rynki. Wpływ na to ma też rosnąca globalna konkurencja.

- Z mojego doświadczenia wynika, że światowy biznes przesuwa się  w kierunku Wschodu - mówi Piotr Nowakowski. - Pytanie brzmi, jak długo europejskie produkty będą dla tego odbiorcy interesujące.
 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski