Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od czwartku na poznańskim Golęcinie walka o medale MP w lekkiej atletyce i przepustki do Tokio. W krajowym czempionacie wystartuje 730 osób

Radosław Patroniak
Radosław Patroniak
Anita Włodarczyk, pochodząca z Rawicza rekordzistka świata w rzucie młotem, coraz pewniejszym krokiem zmierza do Tokio. Nasza mistrzyni w Memoriale Kusocińskiego w Chorzowie przegrała w niedzielę wprawdzie znowu z Malwiną Kopron, ale jej rzuty są już lepsze niż na początku sezonu
Anita Włodarczyk, pochodząca z Rawicza rekordzistka świata w rzucie młotem, coraz pewniejszym krokiem zmierza do Tokio. Nasza mistrzyni w Memoriale Kusocińskiego w Chorzowie przegrała w niedzielę wprawdzie znowu z Malwiną Kopron, ale jej rzuty są już lepsze niż na początku sezonu Lucyna Nenow / Polska Press
Od czwartku w Poznaniu wielkie święto Królowej Sportu, czyli 97. Mistrzostwa Polski. Na Golęcinie zobaczymy przez trzy dni rekordową liczbę, 730 zawodników. Ostatni raz krajowy czempionat gościliśmy 14 lat temu.

– Mamy za sobą udaną próbę generalną, czyli mityng międzynarodowy. Oczywiście tym razem wymiar imprezy jest znacznie większy, ale jesteśmy dobrze przygotowani i w roku olimpijskim liczymy na bardzo dobre wyniki. O frekwencję na trybunach nie musimy się też martwić, bo z czterech tysięcy wejściówek zostały ostatnie sztuki – tłumaczył Łukasz Miadziołko, dyrektor POSiR, które są głównym organizatorem imprezy na zlecenie PZLA.

Zobacz też: TOP 10 najładniejszych lekkoatletek w Polsce

W mistrzostwach rozdanych zostanie 39 kompletów medali. Dla wielu zawodników równie ważne, co krążki będą rezultaty, bo zmagania najlepszych polskich sportowców odbędą się na nieco miesiąc przed igrzyskami olimpijskimi w Tokio. Zarząd PZLA już w sobotę zatwierdzi większość kadry olimpijskiej. W poniedziałek do grupy „pewniaków” dołączą ci, którzy pojadą na igrzyska z ograniczonym kredytem zaufania.

– W sumie wyślemy do stolicy Japonii ponad 60 zawodników. To prawda, że część reprezentantów jest w bardzo wysokiej formie, ale trzeba pamiętać, że konkurenci też pracują na jak najlepszy wynik na imprezie czterolecia, a w zasadzie w tym przypadku pięciolecia. Dlatego jeśli przywieziemy z Tokio 2-3 medale, to będziemy mieli powody do zadowolenia – mówił poznaniak Tadeusz Osik, wiceprezes PZLA.

On też przybliżył nam zasady nominacji olimpijskich dla polskich lekkoatletów.

– Generalnie są dwie drogi do Tokio. Pierwsza to posiadanie minimum IAAF w swojej konkurencji, a druga to wysoka pozycja w rankingu światowym, w zależności od konkurencji może być to miejsce w pierwszej „20” lub „30”. Sprawy się jednak komplikują, kiedy te warunki spełnia czterech lub więcej zawodników, bo w Tokio możemy wystawić jedynie trzech swoich przedstawicieli. To oznacza, że medaliści MP będą mogli spać spokojnie – dodał Osik, który w przeszłości był trenerem kadry sprinterów, a obecnie odpowiada w związku za sprawy szkoleniowe.

Jego słowa muszą sobie wziąć do serca lekkoatletki AZS Poznań, młociarka Joanna Fiodorow i sprinterka, Patrycja Wyciszkiewicz-Zawadzka, by w najbliższych dniach nie przeżywać chwil niepewności. Obie zawodniczki w tym sezonie nie są w najwyższej formie i start na MP może być dla nich kluczowy w kontekście wyjazdu na igrzyska.

Z młotem jest sprawa prosta. Jeśli Fiodorow znajdzie się na podium w Poznaniu, to będzie mogła szykować się już do Tokio. W niedzielnym Memoriale Janusza Kusocińskiego popularna „Fiedzia” rzuciła 70.58 m, czyli bliżej niż Malwina Kopron i Anita Włodarczyk. O niecały metr wyprzedziła jednak Katarzynę Furmanek. Powtórzenie tej kolejności w Poznaniu, będzie dla Fiodorow olimpijską przepustką.

Z kolei Wyciszkiewicz-Zawadzka ma nieco ułatwione zadanie, bo do Japonii może pojechać aż dziewięć specjalistek od biegu na jedno okrążenie (startujemy w sztafecie 4x400 m kobiet i sztafecie mieszanej 2+2x400 m). Celem podopiecznej Iwony Baumagrt będzie więc wejście do finału, co po ostatnim występie w Chorzowie (wygrana w biegu „B” z wynikiem 53,32) zdaje się być całkiem realne.

Spokojna o nominację olimpijską może być natomiast Alicja Konieczek (3 km z przeszkodami). Z innych zawodników AZS Poznań z marzeń o Tokio nie rezygnują jeszcze trójskoczkini Adrianna Szóstak (musiałaby skoczyć na Golęcinie 14,20 m), Martyna Galant (1500 m) oraz sprinterzy Tymoteusz Zimny i Jakub Krzewina (sztafeta 4x400 m w najbliższą niedzielę wystartuje na mityngu w Duesseldorfie).

Program 97. MP na stadionie na Golęcinie
(relacje w TVP Sport)

czwartek
godz. 15 uroczyste otwarcie
godz. 15.10 pchnięcie kulą kobiet (pierwsza
konkurencja)
godz. 20.05 bieg kobiet na 3 km z przeszkodami (ostatnia konkurencja)
piątek
godz. 9 sesja przedpołudniowa
godz. 14 dysk kobiet (pierwsza konkurencja)
godz. 19.35 4x100 m kobiet (ostatnia konkurencja)
sobota
godz. 9 bieg na 5 km kobiet (pierwsza konkurencja)
godz. 16.05 4x400 m kobiet (ostatnia konkurencja)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski