Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Od lat mieszka na działce. Teraz wyląduje na bruku?

Norbert Kowalski
Przyszłość J. Wojnarowskiego wyjaśni się 29 lipca. Mężczyzna wierzy, że nie będzie  bezdomnym
Przyszłość J. Wojnarowskiego wyjaśni się 29 lipca. Mężczyzna wierzy, że nie będzie bezdomnym Adrian Wykrota
Józef Wojnarowski prawdopodobnie będzie musiał wyprowadzić się z zamieszkiwanej przez siebie działki. Mężczyzna obawia się, że zostanie na bruku, gdyż Polski Związek Działkowców nie chce, by otrzymał mieszkanie socjalne od miasta.

- Nie wiem, co dalej ze mną będzie jeśli będę musiał opuścić działkę. Nie mam pieniędzy żeby zamieszkać gdzieś indziej - opowiada Józef Wojnarowski. 67-letni mężczyzna od lat mieszka w niewielkim domu na jednej z działek mieszczących się na terenie Rodzinnego Ogrodu Działkowego „Camping” przyulicy Złotowskiej.

Od lat toczy również spór z Polskim Związkiem Działkowców. Spór nie tylko o działkę, ale przede wszystkim o to, by nie zostać na bruku.

Mężczyzna w 2002 roku zamieszkał w altanie na działce. Wraz z upływem czasu rozbudował altanę tak, by można było w niej przebywać na co dzień. W budynku powstała łazienka czy sypialnia, a powierzchnia budynku wzrosła do 35 metrów kwadratowych. Mimo że mężczyzna uzyskał tam nawet zameldowanie, w końcu pojawiły się problemy z zarządem ROD „Camping”.

- Zarzucono mi ponadnormatywną rozbudowę. Ponadto usłyszałem, że nie mogę mieszkać w tym domku - mówi Józef Wojnarowski.

Ostatecznie pan Józef stracił prawo do użytkowania działki oraz został wykreślony z listy członków Polskiego Związku Działkowców. Nie wyprowadził się jednak ze swojego domku. PZD złożył do poznańskiego sądu pozew o nakaz zwrotu działki przez Józefa Wojnarowskiego. W sierpniu 2015 roku sąd pierwszej instancji wydał wyrok zgodnie z którym pan Józef musi oddać działkę, ale wcześniej Urząd Miasta Poznania musi mu zapewnić możliwość zamieszkania w lokalu socjalnym.

Od tego postanowienia od-wołał się zarówno Polski Związek Działkowców jak i Urząd Miasta Poznania jako interwenient uboczny. PZD wnioskuje w swojej apelacji, aby odebrać panu Józefowi działkę bez prawa do otrzymania mieszkania socjalnego od miasta.

- To sytuacja karygodna i nie do przyjęcia - nie ma wątpliwości Marek Kowalski ze stowarzyszenia „Stop Bezprawiu w ROD”. W piątek w poznańskim sądzie okręgowym odbyła się pierwsza rozprawa apelacyjna. Sprawa Józefa Wojnarowskiego poruszyła wiele osób.

Na sali sądowej zabrakło wolnych miejsc. Oprócz samych zainteresowanych stron pojawili się również inni działkowcy wspierający Józef Wojnarowskiego. Zarówno on, jak i przedstawiciel Polskiego Związku Działkowców, ponownie mogli przedstawić swoje stanowisko.

- Zgodnie z ustawą o ochronie lokatorów altana nie jest lokalem mieszkalnym, a pozwany nie jest lokatorem, więc nie ma podstaw, by przyznawać mu uprawnienia do lokalu socjalnego. Takie orzeczenie dałoby poczucie przyzwolenia działkowcom do zamieszkiwania nadziałkach oraz tego, że można omijać prawo - argumentowała mecenas Karolina Skrzypczak, pełnomocnik poznańskiego okręgu Polskiego Związku Działkowców.

Sam Józef Wojnarowski wyjaśniał, że nie ma żadnego innego domu i nie stać go na wynajęcie mieszkania.

- Mieszkam sam, jestem schorowany i niepełnosprawny, mam grupę inwalidzką, utrzymuję się tylko z renty i nie mogę pracować - mówił.

I dodawał: - Działanie PZD jest wybiórcze i tylko w stosunku do mnie. A przecież na działkach mieszka wiele innych osób. Nawet sami członkowie zarządu ROD „Camping” mieli tam altany większe, niż przewidywało to prawo.

Problem osób mieszkających na działkach nie dotyczy tylko niego. Szacuje się, że tylko w samym Poznaniu i okolicach, na co dzień na terenie ogródków działkowych może żyć nawet około 4 tysięcy osób. W powiecie poznańskim takich ludzi może być około 7-8 tysięcy, zaś w skali całego kraju liczba ta wzrasta do 40 tysięcy.

Lidia Leońska, rzecznik prasowy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie zwraca uwagę, że ludzie przebywają na działkach z różnych przyczyn.

- Każda sytuacja jest inna. Na działki trafiają osoby eksmitowane, skłócone rodziny, czasami młode matki. Są też jednak osoby, które przebywają tam z własnej woli - wyjaśnia.

Wyrok w sprawie pana Józefa ma zostać ogłoszony 29 lipca. On sam wierzy, że Sąd Okręgowy podtrzyma decyzję sądu rejonowego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski