Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostrów: Zniknie symbol kolejarskiej przeszłości

Marek Weiss
Za kilka dni z centrum Ostrowa Wielkopolskiego zniknie symbol jego kolejarskiej przeszłości - stojąca od wielu lat przy ulicy Wolności wąskotorówka. Powodem jest konieczność rozbudowy sąsiadującego z nią szkolnego parkingu.

Zniknięcie poczciwej lokomotywki jest znakiem naszych czasów. Ostrów coraz bardziej traci swój wypracowany przez kolejne dziesięciolecia charakter. Jeszcze kilka lat temu powszechnie nazywany był miastem kolejarzy. Z pracy w ZNTK i zakładach zaplecza kolei utrzymywała się co druga rodzina. Niestety, to już przeszłość.

Po największym przedsiębiorstwie w całej południowej Wielkopolsce hula wiatr. Większość hal produkcyjnych zburzono, a z prawie 10-tysięcznej załogi zostało zaledwie 531 osób, z czego 200 ma stracić zatrudnienie w czwartym kwartale.

- Gdy opowiadamy w domu naszym rodzicom jak wygląda fabryka, w której spędzili całe życie - płaczą - mówi jeden z pracowników zakładu.
Na ulicach Ostrowa coraz rzadziej widać ludzi w kolejowych mundurach. Przez tutejszy dworzec przejeżdża pięć razy mniej pociągów niż kiedyś. Ostrowskie Technikum Kolejowe, w przeszłości wiodąca placówka tego typu w kraju, nie istnieje już od kilku lat. Po połączeniu z Zespołem Szkół Budowlanych straciła swój poprzedni profil. Zmieniła też szyld na Zespół Szkół Budowlano-Energetycznych. Pamiątką po dawnym technikum była właśnie wspomniania kolejka. Za kilka dni zniknie i ona sprzed szkolnego budynku.

- Musimy poszerzyć nasz szkolny parking. Jest on kością niezgody między nauczycielami a kierowcami, którzy też chcą z niego korzystać - mówi dyrektor ZSB-E Wenancjusz Studniewski. - Nie może być tak małego parkingu przy tak dużej szkole. Dwadzieścia lat temu samochód miał co trzeci nauczyciel, dziś ma każdy. Nic dziwnego, że co jakiś czas dochodzi do sytuacji konfliktowych. A to ktoś nas zablokuje, a to my kogoś zablokujemy. Dochodziło nawet do rękoczynów.

Ponieważ przed szkołą nie ma miejsca, aby kolejkę przestawić, jedynym rozwiązaniem pozostało jej przeniesienie w inne miejsce. Długo zastanawiano się co począć z poczciwą ciuchcią. - Naszym celem było jej uruchomienie, tak aby kursowała nad jeziorem Piaski - Szczygliczka. Jest dostosowana do torów, które tam się znajdują. Możliwe zatem byłoby jej praktyczne wykorzystanie, po uprzednim remoncie. Mogłaby jeździć na specjalne okazje, tak jak na poznańskiej Malcie. Niestety, nie udało się tego pomysłu zrealizować - ubolewa Piotr Bartz, jeden z ostrowskich pasjonatów kolejnictwa.

Nie brakowało innych koncepcji. Proponowano na przykład ustawienie lokomotywy koło dworca PKS, przy przepompowni ścieków lub na środku ronda Sybiraków. Ostatecznie Urząd Miejski zdecydował, aby ją przenieść do parku.

Po usunięciu lokomotywki jedyną pamiątką po dawnym technikum kolejowym w centrum miasta pozostanie tablica na ścianie budynku przy ulicy Wolności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski