Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piłka ręczna: Polki pokonują Rosję i meldują się w półfinale MŚ!

Radosław Patroniak
Monika Kobylińska była najskuteczniejszą naszą zawodniczką i zdobyła w środowym meczu sześć bramek
Monika Kobylińska była najskuteczniejszą naszą zawodniczką i zdobyła w środowym meczu sześć bramek Fot. Archiwum ZPRP
Po niemrawym początku MŚ polska machina, dowodzona przez Kima Rasmussena, znów jest na ustach kibiców. Tym razem Polki ograły Rosję 21:20.

Biało-czerwone tym samym zameldowały się w pierwszej czwórce MŚ. W piątkowym półfinale zmierzą się z Holandią, z którą w grupie przegrały 20:31. W ubiegłym tygodniu gang Rasmussena to była jednak zupełnie inna drużyna. Od meczu z Węgrami Polki stały się twarde jak skała i zyskały miano rewelacji duńskiego turnieju.

Selekcjoner Polek przed spotkaniem twierdził, że nikt na mundialu nie gra tak dobrze jak „Sborna”. Bardziej to była jednak zasłona dymna niż brak wiary w umiejętności swoich podopiecznych. Polki rozegrały najlepsze zawody w Danii. Już po raz kolejny fantastycznie broniły, a w ofensywie potrafiły przetrwać okres niemocy w drugiej połowie. Świetnie spisały się w środę także nasze bramkarki.

Kluczowa dla losów pojedynku okazała się jednak gra obronna, która zniweczyła wszystkie atuty faworyzowanych rywalek. Nasze szczypiornistki zneutralizowały wszystkie atuty Rosjanek. Bezradne były rozgrywające, nie funkcjonowały skrzydła, a bramkarka Rosji w pierwszej połowie miała mizerną skuteczność.

Między pierwszym a drugim golem Rosjanek minęło osiem minut. Polki prowadziły 4:1, 8:6 i 10:7. Znakomite spotkanie rozgrywały Anna Wysokińska (50 procent skuteczność obron) i Monika Kobylińska (cztery rzuty i wszystkie zakończone bramki). Do przerwy prowadzilibyśmy jednak wyżej, gdyby dwie sytuacje wykorzystała Patrycja Kulwińska. Ze skrzydła nie trafiła też Karolina Zalewska, a w kontrach zawiodły Iwona Niedźwiedź oraz Agnieszka Kocela.

Po zmianie stron Rosjanki zagrały bardziej agresywnie w obronie. To przyniosło oczekiwane dla nich efekty.
Biało-czerwone zaczęły grać nerwowo i straciły koncepcję rozgrywania ataku. Nieprzygotowane rzuty i straty w kontrach stawały się coraz bardziej irytujące. Przez chwilę wydawało się, że wysiłek z pierwszej połowy pójdzie na marne. Na szczęście rywalkom w ataku też daleko było do gry na najwyższym poziomie. Rosjankom skrzydła podcięła dodatkowo kontuzja kolana Poliny Kuzniecowej. Podstawowa zawodniczka mimo zabiegów lekarzy nie wróciła już na parkiet. Większość bramek ekipy Jewgienija Trefiłowa zdobywały po rzutach karnych.

Dwie minuty przed końcem wciąż był remis. Kilka świetnych interwencji zaliczyła Weronika Gawlik, która obroniła m.in. karnego. Decydującą bramkę zdobyła grająca koncertowe spotkanie Kobylińska.


Polska - Rosja 21:20 (11:9)

Polska: Gawlik, Wysokińska - Kobylińska 6, Stachowska, Niedźwiedź 1, Gadzina, Kocela 2, Kudłacz-Gloc 5, Pielesz, Zych, Łabuda, Zalewska 2, Sądej, Stasiak 1, Kulwińska 2, Achruk 2.
Rosja: Sediokina, Erokina - Kuzniecowa 4, Dmitriewa 1, Sen, Akopian 4, Wiakieriewa 5, Bobrownikowa, Makiejewa 1, Mariennikowa 1, Bliznowa 1, Czernoiwanenko, Wedekina, Ilina 3, Chmyrowa, Kalinina.

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski