Rząd PiS przygotowuje nowelizację ustawy o ochronie zabytków. Zmiany będą miały bezpośrednie znaczenie dla Poznania, a konkretnie Starego Rynku i okolic. Zgodnie z proponowanymi przez rząd zmianami, prezydent przestałby mieć wpływ na to, co dzieje się w sercu miasta. Utrudniona lub niemożliwa stałaby się walka z nielegalnymi reklamami, klubami go-go. Miejski konserwator zabytków przestałby mieć wpływ na przeprowadzane tu remonty i inwestycje.
Miasto mówi „nie”
Nowelizacja przewiduje bowiem, że tzw. pomniki historii przestaną podlegać miejskiemu konserwatorowi zabytków. Tymczasem pomniki historii to kluczowe miejsca w Poznaniu: Stary Rynek, Cytadela i Ostrów Tumski. Nadzór nad nimi miałoby sprawować biuro wojewódzkiego konserwatora zabytków, które do tej pory zajmowało się pozostałą częścią regionu i z samym miastem niewiele miało wspólnego.
- Nie wyobrażam sobie, by miejski konserwator, który z powodzeniem od 60 lat dba o historyczną tkankę miasta, miałby teraz stracić swoje kompetencje - mówi Mariusz Wiśniewski, wiceprezydent miasta. Dodaje, że ma już przygotowane uwagi do projektu ustawy i w najbliższych dniach zostaną one wysłane do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które zajmuje się przygotowaniem nowelizacji.
Swoje uwagi do projektu wysłała już miejska konserwator zabytków. - Mam zdecydowanie negatywną opinię na temat proponowanych zmian. To niepotrzebne wycinanie kawałka miasta spowoduje chaos kompetencyjny. Mieszkańcy nie będą wiedzieć, z jaką sprawą zwrócić się do wojewody, a z jaką do miasta - uważa.
Zwraca także uwagę na problem, jaki stwarza to przy budowie tzw. parku kulturowego. Decyzja o jego powstaniu zapadła zaledwie w marcu. Park ma pomóc miastu zapanować nad Starym Rynkiem i jego okolicami. Jego utworzenie pozwala na walkę z wszechobecnymi reklamami, umożliwia regulację polityki najmu (kluby go-go, pijalnie).
- Nie wiem, kto miałby opiekować się parkiem. Po nowelizacji ten rejon miasta przestałby mi podlegać - mówi Joanna Bielawska-Pałczyńska, miejska konserwator zabytków.
- Proponowane zmiany realnie odbierają wpływ miastu Poznań na to, co dzieje się na Starym Mieście. Nie tylko na szyldy i reklamy, ale także na plany miejscowe - dodaje z kolei Mariusz Wiśniewski. I zarazem zwraca uwagę, że wojewódzki konserwator mógłby sobie z nowymi obowiązkami nie poradzić. Do tej pory zajmował się terenem województwa, a specyfiki miasta nie zna.
- Wiedza miejskiego konserwatora to 60 lat zbierania dokumentacji, uczestnictwo w licznych miejskich debatach o przestrzeni. Nie sądzę, by biuro wojewódzkiego konserwatora sprostało tylu nowym obowiązkom - mówi Wiśniewski. Dodaje, że zaalarmuje w tej sprawie wielkopolskich parlamentarzystów. - Uwagi do projektu zostaną wysłane do wszystkich wielkopolskich posłów i senatorów - zaznacza.
Po co te zmiany?
Czym spowodowane są zmiany? Tego resort nie tłumaczy. Wiadomo jednak, że w Warszawie pomnikiem historii jest Krakowskie Przedmieście, gdzie PiS chce postawienia pomnika smoleńskie-go. Obecny miejski konserwator blokuje jego postawienie. Tymczasem wojewódzki konserwator nowo powołany prze PiS nie wyraża sprzeciwu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?