Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKO Ekstraklasa. Mikael Ishak strzelił, sędzia gola nie uznał. Kontrowersja z końcówki meczu Lech Poznań - Zagłębie Lubin

Jacek Czaplewski
Jacek Czaplewski
Ręka czy bark? Kontrowersja z udziałem Ishaka
Ręka czy bark? Kontrowersja z udziałem Ishaka Canal+ Sport
PKO Ekstraklasa. Kibice Lecha Poznań mają pretensje do sędziego. Ich zdaniem bramka Mikaela Ishaka w przegranym meczu z Zagłębiem Lubin (1:2) powinna zostać uznana.

Lech - Zagłębie. Czym przyjął piłkę Ishak?

Lech Poznań na własne życzenie skomplikował sobie ten domowy mecz. Trener John van den Brom wystawił zmienników, dwie pierwsze okazje na gola zostały zmarnowane, a potem Zagłębie przeszło do ofensywy i wbiło dwie decydujące bramki jeszcze przed przerwą.

W Lechu szybko, czyli na początku drugiej połowy zostały wykorzystane wszystkie zmiany. Jako ostatni na boisku pojawił się najgroźniejszy zawodnik, czyli Mikael Ishak. To on zresztą jako jedyny wpakował piłkę do siatki, ale gol na 2:2 nie został uznany. Dlaczego?

Zawody poprowadzi sędzia Łukasz Kuźma z Białegostoku. Z perspektywy VAR-u wspierał go Szymon Marciniak. Gdy Ishak fetował trafienie do siatki, a sędzia finału mistrzostw świata zabierał się do analizy jego akcji, Kuźma z boiska podjął decyzję, że bramki nie uzna.

- Widziałem po meczu tę sytuację z wielu kamer telewizyjnych, a nawet z kamery naszego analityka. I uważam, że strzelił tego gola prawidłowo. Nie jestem jednak arbitrem, ani sędzią VAR - podkreślił na konferencji trener Lecha, John van den Brom.

Ręka czy bark? Kontrowersja z udziałem Ishaka
Ręka czy bark? Kontrowersja z udziałem Ishaka Canal+ Sport

Sędzia Kuźma nie obejrzał powtórki na monitorze

Lechici na czele z Ishakiem protestowali, ale arbiter główny dopatrzył się zagrania ręką, nie barkiem i decyzji już nie zmienił. To spowodowało nerwową atmosferę. W następnej akcji Ishak otrzymał żółtą kartkę. W ten sam sposób został ukarany asystent trenera, Holender Denny Landzaat.

Kibice Lecha oglądający mecz w telewizji uważają, że sędzia wypaczył wynik. Ich zdaniem Ishak zagrał barkiem, dlatego bramka na 2:2 powinna zostać uznana. To zresztą sugerują powtórki z ujęć, jakie zaprezentował realizator transmisji w Canal+ Sport.

Jeszcze co innego sugerował sam Ishak. On w rozmowie z sędzia twierdził, że przyjął klatką piersiową.

Mimo protestów piłkarzy Lecha sędzia Kuźma dla świętego spokoju nie poszedł obejrzeć akcji na monitorze VAR. - Z tej kamery, którą widzieliśmy (w telewizji - red.) ciężko ocenić tak naprawdę - stwierdził na żywo w Canal+ Sport były asystent w Warcie Poznań, Adam Szała. Jego wątpliwości podzielił komentator Adam Marchliński. - To minimalna różnica między barkiem a ręką - dodawał.

- Sędzia był najbliżej. Od razu zagwizdał tę sytuację. Teraz widziałem wyciągnięcie ręki. Wygląda tak, że w tym rejonie została zatrzymana piłka. Gdyby tak nie zagrał, to tej piłki by nie opanował - twierdzi trener Zagłębia, Waldemar Fornalik.

Wiadomo natomiast na sto procent, że z powodu otrzymanej kartki Ishak nie wystąpi w 22. kolejce. Pauzuje na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław.

EKSTRAKLASA w GOL24

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: PKO Ekstraklasa. Mikael Ishak strzelił, sędzia gola nie uznał. Kontrowersja z końcówki meczu Lech Poznań - Zagłębie Lubin - Gol24

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski