PO powalczy z Grobelnym, jeśli znajdzie innego kandydata

- Jakie jest moje zdanie na temat dalszej współpracy z Ryszardem Grobelnym? Powoli dochodzę do ostatecznych wniosków, ale najpierw usłyszy o nich pan prezydent. Nie chcę, by o tak ważnych sprawach dowiadywał się z prasy - mówi Waldy Dzikowski, lider wielkopolskiej PO. Poseł nie wyklucza, że aby nie doszło do "bratobójczej" rywalizacji Grobelnego i kandydata PO, partia zaproponuje mu start w następnych wyborach do Sejmu.

Jeśli jednak Grobelny chciałby ubiegać się o kolejną prezydenturę, to będzie poważnym zagrożeniem dla kandydata z PO. Dlatego jej działacze są zdania, że aby ewentualna rywalizacja z Grobelnym, który zwleka z ogłoszeniem decyzji o ponownym starcie, miała sens, należy jak najszybciej wyłonić własnego kandydata. Wszystko po to, by był czas na przeprowadzenie skutecznej kampanii.

PO nie chce, by powtórzyła się sytuacja z 2006 roku. Wówczas postawiła na ekonomistkę Marię Pasło-Wiśniewską, która przegrała w drugiej turze. Platforma tłumaczy tamtą porażkę właśnie złą kampanią swojej kandydatki. Nie jest jednak tajemnicą, że część działaczy PO wolała wtedy wspierać Grobelnego niż Pasło-Wiśniewską. Aby zapobiec powtórce z przeszłości i chcąc zapewnić jednomyślność w sprawie kandydatury, PO chce w ciągu dwóch miesięcy wyłonić kandydata. O poparcie PO mają ubiegać się europoseł Filip Kaczmarek oraz radny Grzegorz Ganowicz. Ten ostatni przyznaje, że prezydentura byłaby dla niego kolejnym krokiem w karierze samorządowca.

Na giełdzie kandydatów pojawia się także nazwisko posła Dariusza Lipińskiego. Przyznaje, że był namawiany do startu, ale nie zamierza wracać do pracy w samorządzie.

PO spieszy się z wyłonieniem kandydata z jeszcze jednego względu. W kwietniu odbędą się wybory nowego przewodniczącego miejskich władz PO. A to właśnie one mają kluczowy wpływ na wybór kandydata na prezydenta.

Obecnym szefem poznańskiej PO jest wspomniany Lipiński. Nie jest entuzjastą rządów Grobelnego. Mówi się, że stawia na Filipa Kaczmarka, którego mogłaby poprzeć większość członków obecnego zarządu miejskiej PO. Ale ich kadencja niebawem się skończy.

Kontrkandydatem Lipińskiego w walce o reelekcję może być prof. Marek Ziółkowski. Za nim opowiadają się z kolei działacze przychylni Grobelnemu.
- Rozważam start w kwietniowych wyborach, ale jednym z moich warunków jest jak najszybsze wskazanie kandydata na prezydenta. Poznańską PO dzieli stosunek do Ryszarda Grobelnego i aby uniknąć przeciągania tego sporu, należy szybko zdecydować, kogo poprzemy - podkreśla Ziółkowski.
Profesor pozytywnie wypowiada się o Ryszardzie Grobelnym, ale zaznacza, że na razie nie wskaże, kto jest jego faworytem w walce o prezydenturę. Nie chce forować żadnego z kandydatów.

Czy PO uda się szybko zakończyć wewnętrzne spory na temat wyboru kandydata? Waldy Dzikowski twierdzi, że tak.
- Możliwe jest, że pewne "operacyjne działania" zakończymy już w styczniu i wtedy będziemy wiedzieli, kto jest kandydatem. Oficjalnie jednak ogłosimy go dopiero w kwietniu. Wtedy będzie już działał nowy zarząd poznańskich struktur. Z jednej strony chcemy uniknąć kłótni, a z drugiej podważania naszego wyboru przez nowe władze - tłumaczy Dzikowski.