- Do zdarzenia doszło 10 grudnia br. przed godziną 20.00 – opowiada Beata Jarczewska z KPP Rawicz. - Do dzielnicowego aspiranta Karola Wieczorka zadzwoniła zrozpaczona mieszkanka Płaczkowa. Kobieta powiedziała, że jej syn podczas prac na gospodarstwie niespodziewanie stracił przytomność. Wezwała już pogotowie, ale czas płynie, a ona czuje się bezradna.
Czytaj też:
Telefon do dzielnicowego nie był przypadkowy: mieszkańcy Jutrosina znają tego policjanta i wiedzą, że jest on medykiem i w przeszłości niejednokrotnie ratował ludzkie życie.
- Policjant był na służbie wspólnie z asp.sztab. Arturem Suchodolskim, towarzyszył im również zastępca naczelnika Wydziału Prewencji asp. sztab. Krzysztof Sierpowski – dodaje Beata Jarczewska. - Dzielnicowy już w czasie drogi udzielał rodzinie wskazówek dotyczących udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. Kiedy dojechali na miejsce zgłoszenia, zastali leżącego na ziemi mężczyznę bez oznak życia. Natychmiast podjęli działania ratownicze i udało się u 35-latka przywrócić czynności życiowe.
Wtedy przyjechała karetka pogotowia z Kobylina, której przekazano poszkodowanego. Lekarz uznał, że trzeba go przewieźć do szpitala. Policjanci zatem, oceniając pogodę i trudne warunki na drodze, pilotowali ambulans na sygnałach do szpitala.
Czytaj też:
Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?