Zawodnicy Polonii Środa Wielkopolska po raz pierwszy w historii rozegrali ligowe spotkanie na stadionie w Kartuzach. Debiut okazał się zwycięski. Podopieczni Marcina Duchały oraz Pawła Juszczyka rozbili miejscową Cartusię 5:1. Gole strzelone przez niebiesko-biało-czerwonych były szczególnej urody. Od samego początku poloniści ruszyli do ataku. Wynik meczu w 8. minucie otworzył Kacper Nowak, który uderzył futbolówkę zza pola karnego, a ta odbiła się od poprzeczki i wleciała do siatki. W 28. minucie gospodarze doprowadzili do wyrównania. Autorem bramki został Jakub Poręba. Polonia Środa Wielkopolska odpowiedziała bardzo szybko. Dwie minuty później najlepszy strzelec drużyny, Bartosz Bartkowiak podał futbolówkę do Klaudiusza Milachowskiego a ten z najbliższej odległości wpakował ją do bramki. Po zmianie stron gospodarze chcieli odrobić straty, natomiast Polonia była bardzo skuteczna w grze z kontrataku. Kolejne gole dla Polonii strzelali Krystian Pawlak, Piotr Skrobosiński i Bartosz Bartkowiak. Ten ostatni, od początku sezonu zanotował osiem trafień i tym samym zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców III ligi.
Zawodnicy ze Środy Wielkopolskiej, dzięki dobrej postawie w lidze mogą zacząć poważnie myśleć o awansie do drugiej ligi. W ostatnich pięciu spotkaniach zdobyli 12 punktów, pokonując rezerwy Pogoni Szczecin, Zawiszę Bydgoszcz, Unię Janikowo oraz Cartusię Kartuzy. Następny mecz Polonia rozegra na wyjeździe, 29 października o godzinie 13 i zmierzy się z Błękitnymi Stargard.
W derbach Wielkopolski pomiędzy Unią Swarzędz a Sokołem Kleczew nie brakowało ani emocji, ani bramek, natomiast praca arbitrów pozostawiała wiele do życzenia. Niebiesko-biali, zwyciężając w tym starciu, mogli realnie oddalić się od strefy spadkowej i rozpocząć zwycięską serię. Mecz rozpoczął się po myśli gospodarzy. Unici kontrolowali grę i częściej zagrażali bramce przeciwnika. W 32. minucie obrona gości skapitulowała i Unici wyszli na prowadzenie. Autorem gola został Michał Miller, który w ostatnich dwóch spotkaniach zdobył trzy bramki. Sześć minut później sędzia dopatrzył się przewinienia w polu karnym gospodarzy i wskazał na wapno. Sytuacja zmieniła się diametralnie, ponieważ arbiter sięgnął po czerwoną kartkę i Adam Borucki musiał opuścić boisko. Kleczewianie wykorzystali jedenastkę bardzo pewnie, a Tomasz Kowalczuk doprowadził do wyrównania.
W drugiej połowie podopieczni Tomasza Bekasa, pomimo osłabienia nie złożyli broni. W dalszym ciągu kreowali sobie sytuacje strzeleckie. Na kwadrans przed końcem, goście zepchnęli do defensywy osłabionych gospodarzy. W 83. minucie ponownie drogę do bramki znalazł Kowalczuk, który wyprowadził Sokół Kleczew na prowadzenie i zapewnił przyjezdnym komplet punktów. Po końcowym gwizdku atmosfera na boisku była bardzo napięta. Za krytykę pracy sędziów czerwoną kartkę otrzymał Radosław Barabasz. Łącznie Unici zobaczyli siedem kartek, z czego jedną – trener Tomasz Bekas.
29 października o godzinie 14 Sokół Kleczew podejmie Bałtyk Gdynia, natomiast niebiesko-biali okazję do sięgnięcia po komplet punktów będą mieli w meczu przeciwko Vinecie Wolin. Spotkanie odbędzie się 29 października o godzinie 15:30.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?