Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polskie Towarzystwo Tatrzańskie ma 125 lat. „Wielkopolanie czuli te góry w serduchach”

Karol Pomeranek
Karol Pomeranek
– Góry to również zdobywanie szczytów, wysokości, kontakt z przyrodą – mówi Leszek Lesiczka
– Góry to również zdobywanie szczytów, wysokości, kontakt z przyrodą – mówi Leszek Lesiczka Robert Woźniak
– Wielkopolska naprawdę dużo zrobiła dla polskich gór – nie ma wątpliwości Leszek Lesiczka, prezes poznańskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego.

Coraz więcej ludzi w Tatrach

W latach 60-tych XIX stulecia – jak czytamy na oficjalnej stronie internetowej Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego – rozpoczął się szybki wzrost ruchu turystycznego w Tatrach.

– Adolf Tetmajer – właściciel Ludźmierza (ojciec poety Kazimierza) oraz Karol Rogawski – poseł do Sejmu Krajowego Galicji, rodem z Chruszczobrodu k. Dąbrowy Górniczej, już w roku 1871 sygnalizowali potrzebę stworzenia Towarzystwa łączącego miłośników gór. Pomysł ich został zrealizowany dwa lata później. 3 sierpnia 1873 roku na przyjęciu wydanym na cześć właściciela Szczawnicy – Józefa Szalaya – w Dworze Zakopiańskim Ludwika Eichborna postanowiono założyć Galicyjskie Towarzystwo Tatrzańskie. Głównym inicjatorem był F. Pławicki, a wśród współtwórców znaleźli się m. in. ks. Stolarczyk, dr Chałubiński, dr Eichborn.

Czytaj także: Poznaj Koronę Wielkopolski! Oto najwyższe szczyty powiatów województwa wielkopolskiego

odznaka PTT
Polskie Towarzystwo Tatrzańskie Robert Woźniak

„W Tatrach czuje się wolność”

– Mamy rok 1873, Polska pod zaborami. Ludzie chcą odzyskać wolność. Gdzie się gromadzić, gdzie się spotkać? Oczywiście w Tatrach, gdzie czuje się wolność. Czuje się ojczyznę, patriotyzm. Tak się to zaczęło u podnóża Tatr – opowiada Leszek Lesiczka, prezes poznańskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego.

Jak wspomina, w 1873 r. powstaje galicyjskie Towarzystwo Tatrzańskie, ale wkrótce skreślono przymiotniki „galicyjskie” i powstało Towarzystwo Tatrzańskie. Dopiero w 1820 roku po uzyskaniu niepodległości można było dodać „polskie”.

Czytaj także: Wielkopolskie atrakcje: szlakiem drewnianych kościołów w Puszczy Zielonka

Wielkopolanie czuli te góry w serduchach

Jak wspomina, poznański oddział powstał już w 1921 roku, a pierwszemu walnemu przewodniczył Heliodor Święcicki, rektor ówczesnego Uniwersytetu Poznańskiego.

– Lata mijały, a Wielkopolanie czuli te góry w serduchach. Proszę zobaczyć takie wielkie nazwiska z Wielkopolski jak Kazimierz Kantak czy Władysław Zamoyski. Ile oni zrobili dla polskich Tatr i Towarzystwa. A trzeba pamiętać, że wszystko, co wiązało się wówczas z turystyką, zaczynało się od Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego. Budowa schronisk, sprawy związane z przyrodą, kwestie naukowe, tworzenie szlaków, ścieżek, przewodnictwo – to wszystko przechodziło przez Polskie Towarzystwo Tatrzańskie. A Zamoyski zawsze powtarzał: „Nic dla siebie, wszystko dla Polski”.

Leszek Lesiczka
Leszek Lesiczka, prezes poznańskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego Robert Woźniak

Żywym ku przestrodze

Jak mówi nasz rozmówca, kolejni działacze mieli podobne spojrzenie na takie kwestie jak ojczyzna, wolność, patriotyzm.

– W Wielkopolsce działali wspomniany Heliodor Święcicki, po którym pałeczkę przejął adwokat Bernard Chrzanowski. Później Tadeusz Smoluchowski – też wielkie nazwisko, Antoni Jakubowski, dalej Jerzy Młodziejowski. W 1950 roku – stalinizm. Polskie Towarzystwo Tatrzańskie zostało zlikwidowane, a jego majątek przejęty.

Czytaj także: Wielkopolska pełna tajemnic. Poznaj ciekawostki związane z naszym regionem

PTT zostało reaktywowane w 1988 roku.

– Koniecznie muszę wspomnieć kolejne ważne nazwiska. Zbyszek Zwoliński, Grzegorz Rachlewicz, profesor Kostrzewski, Jurek Makohonienko, Kolejna ważna postać – Juliusz Jerzy Preisler, który stanął na czele poznańskiego oddziału w 1989 roku. Swego czasu udało się jemu sprowadzić z „samiuśkich Tater” 15-tonowy głaz granitowy, który trafił do Wielkopolskiego Parku Narodowego do Osowej Góry, żeby uhonorować postać Władysława Zamoyskiego, pokazać jak niesamowitą postacią był Zamoyski. Drugi głaz mamy na cmentarzu zasłużonych Wielkopolan na Wzgórzu św. Wojciecha. 3-tonowy głaz jest oczywiście symbolem gór, odniesieniem do Tatr. Widnieje na nim napis „Wielkopolanom, którzy nie wrócili z gór. Pamięci zmarłym, żywym ku przestrodze”.

Góry łączą nas wszystkich

– Co jest najważniejsze w górach? Góry to przede wszystkim wysiłek, a poprzez wysiłek człowiek czuje się dowartościowany. Wycisza się, chce pobyć w towarzystwie podobnych sobie. Góry to również zdobywanie szczytów, wysokości, kontakt z przyrodą. Gdy do tego dojdzie akcent muzyczny – czegoż chcieć więcej?

Jak słyszymy, dla miłośników gór wielką radością jest spotkanie drugiego człowieka, w jakimkolwiek miejscu.

– Wysiłek pomaga na trasach, zmienia się nasze spojrzenie. Nawet jak bym kogoś nie lubił, po wysiłku ten ktoś staje się dla mnie przyjacielem, tak to działa. Przytoczę w tym miejscu Emersona: Jakbyśmy chociaż cały świat mieli przemierzyć w poszukiwaniu piękna, to nie odkryjemy go, zanim nie odkryjemy go w sobie… Piękne i prawdziwe zdanie.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]

Obserwuj nas także na Google News

Miejskie Historie - Trzcianka:

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski